Współpraca rosyjsko-węgierska oraz rosyjsko-chorwacka powoduje, że automatycznie stają się one w pewnym względzie wsparciem dla interesów Kremla w Europie Środkowo Wschodniej

Autor: Dr Aleksander Olech
Podziel się tym wpisem:

Brak zaangażowania Chorwacji w konflikt na Ukrainie spowodował, że została przez wielu określona jako wróg. Prawdą jest jednak, że dla NATO, zarówno Chorwacja, jak i Węgry są ważnym wsparciem, ale oba państwa są silnie uzależnione ekonomicznie od Rosji. Nie można ich winić o taką politykę zagraniczną.

Współpraca rosyjsko-węgierska oraz rosyjsko-chorwacka powoduje, że automatycznie stają się one w pewnym względzie wsparciem dla interesów Kremla w Europie Środkowo Wschodniej. Logicznym jest, że rząd – który chce wygrać wybory – będzie szukał najkorzystniejszych rozwiązań dla swojego elektoratu. Tym samym kwestie pozyskiwania energii, albo inwestycji rosyjskich koncernów, stają się priorytetem dla Zagrzebia i Budapesztu. W związku z powyższym Moskwa posiadająca znaczne zdolności w budowaniu relacji opartych na sektorze prywatnym będzie ważnym partnerem dla mniejszych i mniej znaczących państw na scenie międzynarodowej.

Obecnie wszystko rozgrywa się o konflikt premiera z prezydentem. Co prawda rząd w Chorwacji jest proamerykański, ale kwestie współpracy międzynarodowej są szczególnej wagi, zwłaszcza w kwestii aktywnego angażowania się w konflikt.

Węgry uzależnione od Rosji

Wpływ na stosunki rosyjsko-węgierskie, a w zasadzie uzależnienie Węgier od Rosji ma na pewno gaz i import surowców energetycznych. Choćby wsparcie od Rosji przy rozbudowie elektrowni jądrowej Paks II wyniosło 80% finansowania. Ponadto premier Węgier Orbán Viktor, w przeciwieństwie do wielu innych europejskich przywódców, nie boi się mówić o swoich pozytywnych relacjach z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Raz stwierdził: „Węgry są członkiem NATO i UE, i pozostanie tak, ale to nie wyklucza, że w niektórych kwestiach mamy angażować się we współpracę z Rosją”. Oba kraje zalegalizowały homoseksualizm, jednocześnie sprzeciwiając się małżeństwom osób tej samej płci. Budapeszt zaakceptował także szczepionki z Rosji. 

Albo Rosja, albo Bliski Wschód?

Zarówno Węgry, jak i Chorwacja, przyciągają dużą uwagę Zachodu. Pomimo niewielkich zdolności militarnych, ich polityka międzynarodowa jest fundamentalna dla obecności Federacji Rosyjskiej w regionie. Nawet niewielkie gesty ze strony Zagrzebia i Budapesztu w stronę Moskwy będą zwracać uwagę całej społeczności międzynarodowej. Obecnie nie wydarzyło się nic, co mogłoby faktycznie wpłynąć negatywnie na środowisko bezpieczeństwa. Mimo to Chorwacja została określona jako przeciwnik NATO i Ukrainy. Może się wkrótce okazać, że wszystkim państwom NATO i UE pozostanie jeden wybór, czyli być przeciwko Rosji. Przy tym, choćby w kwestii dywersyfikacji energii, prędzej czy później, Europa uzależni się od krajów arabskich.

Dr Aleksander Olech – ekspert Portalu i Fundacji Trójmorze, a także Dyrektor Programu Bezpieczeństwa Europejskiego w Instytucie Nowej Europy. Specjalizuje się w tematyce zagrożeń dla bezpieczeństwa międzynarodowego.

Skip to content