Prawicowa koalicja SPOLU otrzymała najwięcej głosów w wyborach parlamentarnych w Czechach. Rozpoczęła już negocjacje ws. utworzenia rządu wraz z inną koalicją ugrupowań: Piráti+STAN.
SPOLU otrzymało 27,79 proc. głosów, co. Czeskie media informują, że wynik partii przełoży się na 71 mandatów w parlamencie. Partia ANO premiera Andreja Babiša otrzymała 27,12 proc. głosów, co ma zapewnić jej 72 deputowanych.
Koalicja Piráti+STAN (tworzą ją Czeska Partia Piratów i ugrupowanie Burmistrzowie i Niezależni) otrzymała ok. 840 tys. głosów (15,62 proc.), daje to 37 przedstawicieli w Izbie Poselskiej. Określana jako nacjonalistyczna partia Wolność i Demokracja Bezpośrednia (SPD) otrzymała 9,56 proc. głosów (20 posłów).
Pod progiem wyborczym, co stanowi dla obu porażkę, znalazły się – Komunistyczna Partia Czech i Moraw (3,6 proc. głosów) oraz koalicyjna ČSSD (na socjaldemokratów zagłosowało 4,65 proc. wyborców). Lider drugiego ugrupowania, wicepremier i szef MSW Jan Hamáček, już zapowiedział, że zrezygnuje z pełnionych przez siebie funkcji w partii.
Frekwencja wyniosła 65,43 proc.
Prezydent Czech Miloš Zeman spotka się jutro z premierem Andrejem Babišem. Zeman zadeklarował powierzy misję stworzenia rządy liderowi partii (a nie koalicji partii, jaką jest SPOLU), która uzyska najlepszy wynik. Pojawia się pytanie czy Babiš jest w stanie przy obecnej arytmetyce parlamentarnej stworzyć rząd. Tym bardziej, że SPOLU oraz Piráti+STAN wspólnie opublikowały memorandum, w którym zadeklarowały wolę stworzenia gabinetu i zaapelowały, by prezydent powierzył to wyzwanie Petrowi Fiali, liderowi SPOLU.
Ew. obóz rządzący dwóch koalicji – SPOLU i Piráti+STAN – mógłby liczyć na 108 głosów w 200-osobowej Izbie Poselskiej.
