– Entuzjazm ze zwycięstwa w szeregach partii Mai Sandu łączył się z poczuciem, że rodzima kultura mołdawska wygrała i to wygrała także z rosyjskimi wpływami. Ten podział – socjaliści i politycy proeuropejscy – ma też bowiem podłoże kulturowo-cywilizacyjne – mówi w podcaście Portalu Trójmorze Jakub Maciejewski z tygodnika „Sieci”.
Jak podkreśla publicysta, jednym z segmentów poparcia dla prozachodniej partii PAS pod dowództwem Mai Sandu okazała się wieś. – Nadzieja, jaką prezydent tam wzbudziła swoją skuteczną walką z korupcją czy rozbiciem układów oligarchicznych jest autentyczna – zaznacza.
Kolejnym fundamentem poparcia dla PAS okazała się diaspora. – Na Zachodzie ponad 200 tysięcy osób głosowało wcześniej na Maię Sandu, a teraz na jej partię PAS – mówi Jakub Maciejewski.
Zapraszamy do wysłuchania nagrania, w którym dziennikarz „Sieci” mówi też o wyzwaniach, jakie stoją przed nowym rządem oraz relacjach na linii Kiszyniów-Berlin i Kiszyniów-Warszawa.