Wzrost cen po wprowadzeniu euro w Chorwacji

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Entuzjazm z powodu wspólnej waluty w tym kraju trwał dwa dni. Chorwaci szybko zorientowali się, że zaokrąglając kwoty przedsiębiorcy podnieśli ceny swoich produktów i usług. W niektórych przypadkach było to nawet 20 proc.

Chorwaci są wściekli, bowiem nic nie uzasadnia tak nagłego wzrostu cen. Jednak jest to sytuacja typowa, której wcześniej doświadczyli m.in. Słoweńcy. Nikt jednak nie ma wątpliwości – w kunach było taniej. Portal 24sata.hr donosi, że w ciągu pierwszych kilku dni, w których Chorwacja stała się dwudziestym członkiem strefy euro, ceny niektórych produktów skoczyły o 10-20 proc.

Podrożało paliwo, jedzenie, usługi. Obywatele domagają się rządowej kontroli cen. Stworzenia coś na kształt czarnej listy, gdzie trafiałyby nieuczciwe firmy, które wykorzystują sytuację do dodatkowego zarobku. Jednak aktualnie taki system nie istnieje, a na rynku panuje wolna amerykanka. Przedsiębiorcy tłumaczą się, że zaokrąglają ceny, tak, aby konsumentom było łatwiej. W efekcie wszystko staje się droższe.

W mediach społecznościowych konsumenci publikują zdjęcia z nowymi cenami i łapią się za głowę. Drożeje wszystko od strzyżenia u fryzjera, wypieków, po kawę serwowaną w ulubionej kawiarni. Premier Andrej Plenković zwołał pilną naradę z członkami swego gabinetu oraz szefami organów kontroli: Administracji Skarbowej, Administracji Celnej i Inspekcji Państwowej. „Wprowadzenie euro nie jest powodem do podnoszenia cen towarów i usług” – stanowczo stwierdził szef rządu.

Z kolei minister gospodarki Davor Filipović zarządził spotkanie z przedstawicielami handlowców. Chce uczulić branżę, aby sama pilnowała, czy ceny nie rosną nadmiernie. Obywatele są rozczarowani, ponieważ rząd zapewniał, że tego typu sytuacja nie będzie miała miejsca. „Z zasady ochrony konsumenta wynika, że konsument nie może znajdować się w mniej korzystnej sytuacji finansowej, niż gdyby euro nie zostało wprowadzone. (…) Samo wprowadzenie euro nie może być i nie jest uzasadnionym powodem podnoszenia cen produktów” – informowały oficjalne rządowe strony. Rząd swoje a rynek swoje. Chorwaci do wyższych cen, tak jak wcześniej Austriacy, Włosi, czy wspomniani Słoweńcy, po prostu będą musieli się przyzwyczaić.

fot. twitter/@PIXSELL

Skip to content