Amnesty International powiela rosyjską propagandę?
Organizacja międzynarodowa Amnesty International, działająca na rzecz praw człowieka, w niedzielę „wyraziła ubolewanie” z powodu – jak to określono – „wzburzenia i złości” wywołanych jej raportem. Dokument odbił się szerokim echem, nawet w Niemczech.
Raport organizacji został opublikowany w zeszłym tygodniu. AI zarzuciła wojskom ukraińskim narażanie własnej ludności cywilnej w momencie walk z siłami rosyjskimi. Raport wywołał ogromne oburzenie na Ukrainie, także u prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
„Amnesty International głęboko ubolewa z powodu wzburzenia i złości, które spowodował nasz komunikat prasowy o taktyce bojowej armii ukraińskiej” – napisała organizacja w mailu do agencji Reutera. „Priorytetem AI w tym i każdym innym konflikcie jest zapewnienie ochrony cywilom. Był to jedyny cel naszego ostatniego raportu. Choć w pełni podtrzymujemy nasze tezy, to ubolewamy z powodu wywołanego nimi bólu” – oznajmia AI.
Raport Energetyczny Trójmorza – Lipiec 2022 r.
Niesmak pozostał
Organizacja nie przeprosiła jednak bezpośrednio za słowa, a wyraziła ubolewanie wobec reakcji, które raport wywołał. Amnesty napisała w raporcie, że wojska ukraińskie naruszają prawo konfliktów zbrojnych, poprzez rozmieszczanie sprzętu i uzbrojenia w szkołach, szpitalach i dzielnicach mieszkalnych, a także przeprowadzanie ataków z terenów gęsto zaludnionych. „Wynikające z tego rosyjskie uderzenia w zaludnione obszary zabiły cywilów i zniszczyły cywilną infrastrukturę” – napisano w raporcie.
Zdaniem doradcy prezydenta Ukrainy Michajło Podolaka, raport wskazuje, że AI bierze udział w rosyjskiej propagandzie i dezinformacji.
Natomiast w sobotę, szefowa ukraińskiego oddziału AI Oksana Pokalczuk podała się do dymisji. Jej zdaniem organizacja propaguje kremlowską „myśl”. „Jeśli nie mieszkasz w kraju zaatakowanym przez okupantów, którzy rozrywają go na kawałki, prawdopodobnie nie rozumiesz, jak to jest potępiać armię obrońców” – oświadczyła w mediach społecznościowych.
Raport Energetyczny Trójmorza – Lipiec 2022 r.
Jak wyjaśniła, ukraiński oddział nie brał udziału w tworzeniu raportu, nie miał do niego dostępu przed publikacją.
PAP/Reuters