Kosowo gotowe powtórzyć wybory na północy kraju

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Władze w Kosowie ogłosiły, że są gotowe na powtórzenie wyborów w północnych regionach kraju. Ostanie zbojkotowała mniejszość Serbska. Muszą być spełnione jednak dodatkowe warunki.

Prezydent Vjosa Osmani powiedziała, że, aby plebiscyt był powtórzony, pod petycja musi się podpisać 20 proc. obywateli. Ostatnio frekwencja wyborcza była dużo niższa i wyniosła 3,5 proc. Do urn nie poszli Serbowie. Potem nie chcieli uznać władz złożonych z Albańczyków. Skończyło się na krwawych zamieszkach.

Proces miałby zająć kilka miesięcy. Pozwoliłoby to na uspokojenie sytuacji w regionie. Ostatnio NATO wysłało tam dodatkowy kontyngent żołnierzy z Turcji. Kosowo chciałoby gwarancji społeczności międzynarodowej oraz zapewnienia, że władze Serbii nie będą ingerowały w ten demokratyczny protest. Serbowie domagają się usunięcia wojsk z północy kraju oraz utworzenia Wspólnoty Gmin Serbskich, do czego wiele lat temu zobowiązały się władze w Prisztinie.

Turcja wzmocni siły pokojowe w Kosowie

Niespokojnie na Bałkanach

W Kosowie wciąż wrze i protesty nie ustają, choć żołnierze sił pokojowych usunęli już część zasieków, ustawionych po starciach z Serbami. Nie jest jednak do końca pewne czy Serbska Lista, największa partia mniejszości serbskiej w Kosowie weźmie udział w wyborach, czy dalej będzie bojkotować współpracę z władzami w Prisztinie. Albańczycy twierdzą, że z Serbii napływają do Kosowa nacjonalistyczne bojówki, które wzniecają zamieszki.

Kosowo ogłosiło w 2008 r. swą niepodległość jednostronnie. W zeszłym roku, nieuznawana przez blisko połowę państw świata, republika zgłosiła swój oficjalny akces do Unii Europejskiej. Serbia zapowiedziała, że nigdy nie zgodzi się na utratę swoich ziem na rzecz mniejszości albańskiej. Sporny obszar zamieszkuje 2 mln ludzi. 92 proc. to Albańczycy a 6 proc. Serbowie. Istnienie Kosowa wspierają Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i 22 państwa Unii Europejskiej.   

fot. twitter/@JCSura

Skip to content