Autor: dr Tomasz Teluk

Nieruchomości w krajach bałtyckich coraz droższe

Podziel się tym wpisem:

Inwazja Rosji na Ukrainę nie ostudziła rynków mieszkaniowych na Litwie, Łotwie i w Estonii. Ceny nieruchomości podskoczyły w ostatnim roku o blisko 30 proc.

Coraz więcej muszą płacić inwestorzy za nowe apartamenty budowane w stolicach państw bałtyckich. Rynku nie schładza agresja Rosji na Ukrainę czy obawy o ewentualny konflikt z udziałem kolejnych byłych republik ZSRR. Spada jednak dynamika sprzedaży, co może oznaczać rychłe wyhamowanie wzrostu cen. 

Według danych Ober House Real Estate Advisors w kwietniu inwestorzy kupili w Rydze zaledwie 140 nowych mieszkań, co oznacza spadek popytu aż o 35 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Średnia cena apartamentu to 2 200 euro za metr kwadratowy, co oznacza wzrost o 7 proc. Największymi czynnikami wzrostu cen są zwyżki na rynku materiałów budowlanych oraz inflacja. 

Jednocześnie Ryga jest najtańszą stolicą, w porównaniu do Wilna czy Tallina. Mieszkanie w stolicy Litwy kosztuje średnio 2368 euro za m2, natomiast w stolicy Estonii – aż 3510 euro za m2. W Estonii notuje się też najwyższy popyt na mieszkania a ceny w kolejnych miesiącach mogą jeszcze rosnąć – uważają eksperci. 

Według raportu firmy Colliers, rynek nieruchomości komercyjnych w krajach bałtyckich wzrósł w pierwszym kwartale tego roku o 270 mln euro. Zeszłoroczny rok był rekordowy a inwestycje na tych rynkach przekroczyły 624 mln euro. W pierwszym kwartale tego roku, nowe inwestycje na ryku powierzchni biurowych zwiększyły się średnio o 5,5 proc., na rynku handlowym o 7 proc., a przemysłowym o 6,5 proc. 

Najmniej dynamicznym rynkiem była Łotwa – tam inwestorzy wydali jedynie 75 mln euro. Na Litwie inwestycje przekroczyły 100 mln euro, natomiast pierwsze trzy miesiące przyniosły 95 mln euro nowych inwestycji Estończykom. Do transakcji dochodzi na rynku handlowym, powstają też nowe biura, zakłady i magazyny. 

W krajach bałtyckich powstają nowe biurowce najwyższych klas – A i B. Najchętniej wynajmują je firmy w Tallinie. W Rydze niewynajętych pozostaje 13-18 proc. powierzchni biurowych. Nad Bałtykiem inwestują też firmy handlowe. W Tallinie powstają nowe sklepy IKEI, natomiast na Łotwie nowe hipermarkety sieci Nimi. Litwa natomiast stawia na inwestycje przemysłowe. Na ukończeniu jest już kolejna faza Parku Przemysłowego Liepkalnio.

Analitycy zalecają jednak w tym roku ostrożność, związaną z inwestowaniem w nieruchomości. Choć rynek jest uznawany za dobry jeśli chodzi o potencjalne wzrosty i ucieczkę przed inflacją, to ryzyko niesie za sobą niepewność polityczna, perturbacje na rynkach międzynarodowych i wzrosty cen materiałów oraz surowców. Mimo wszystko trend uznawany jest za wzrostowy a dobre nieruchomości wciąż będą się sprzedawać – uważają eksperci. 

Skip to content