Powojenna odbudowa Ukrainy. Możliwości i ryzyka

Autor: Oleksandr Szewczenko
Podziel się tym wpisem:

W czasie kiedy na ukraińskie miasta codziennie lecą rosyjskie pociski, kwestia powojennej odbudowy pozornie wydaje się nieaktualną. Tym nie mniej, już teraz kwestia ta jest szeroko omawiana – i to nie tylko na poziomie dziennikarzy i blogerów, lecz również na poziomie najwyższym, politycznym i biznesowym. Dowodzi tego niedawna konferencja w Lugano, która była w całości poświęcona kwestiom odbudowy Ukrainy i która zgromadziła elity polityczne i biznesowe z całej Europy.

Wypracowanie planów odbudowy jeszcze przed zakończeniem wojny nie jest podejściem unikatowym czy niezwykłym. W historii już niejednokrotnie zdarzały się podobne precedensy. Najbardziej znany – druga wojna światowa, jeszcze przed zakończeniem której odbyło się kilka globalnych konferencji dotyczących przyszłego układu świata, na których wypracowywano plan powojennej odbudowy Europy (zresztą plan ten świetnie został zrealizowany). Podobnym przykładem jest Izrael, który faktycznie od momentu swojego zaistnienia na mapie świata żyje w warunkach stanu wojennego, co nie przeszkodziło temu państwu stać się jedną z najbardziej skutecznych gospodarek świata. Dlatego wypracowanie planów powojennej odbudowy Ukrainy już teraz wydaje się krokiem logicznym i uzasadnionym.

Jeszcze dwa miesiące przed konferencją w Lugano, 2 maja, szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak opublikował 9 kluczowych zasad planu powojennej odbudowy Ukrainy:

  • pełny dostęp do rynków UE i państw G7;
  • uzyskanie statusu kandydata, a następnie pełne członkostwo w UE;
  • budowa gospodarki opartej na zasadach deregulacji i liberalizacji;
  • ustanowienie tras logistycznych w kierunku zachodnim;
  • przejście od eksportu surowców do przetwórstwa w branżach, które zapewniają największe dochody z eksportu;
  • rozwój krajowego kompleksu wojskowo-przemysłowego;
  • osiągnięcie samowystarczalności energetycznej poprzez zwiększenie produkcji własnego gazu oraz rozwój energetyki jądrowej;
  • modernizacja polityki klimatycznej;
  • co najmniej na 60% udziału ukraińskich przedsiębiorstw w odbudowie.

Zasady te zostały uwzględnione i uzupełnione podczas konferencji w Lugano na początku lipca, na której przyjęto również dość konkretne zasady wsparcia międzynarodowego w odbudowę Ukrainy.

Według informacji ukraińskiej redakcji Deutsche Welle, w czasie trwania wojny Ministerstwo Rozwoju Gmin i Terytorioriów Ukrainy przede wszystkim będzie przyznawać środki na te obiekty, które odniosły niewielkie szkody, czyli takie, którym można zapewnić powrót do eksploatacji za niewielkie pieniądze. W szczególności pieniądze przeznaczane przez rząd będą kierowane na naprawę otworów okiennych i drzwiowych, dachów i konstrukcji elewacyjnych. Ponadto, dzięki środkom z budżetu państwa już teraz likwidowane są zniszczenia ulic i dróg na terenach zaludnionych, zniszczone konstrukcje są demontowane, a zepsuty sprzęt wojskowy i cywilny jest usuwany. Finansowany jest przede wszystkim remont sieci i instalacji inżynieryjnych, w tym sieci ciepłowniczych, gazowych, wodociągowych, kanalizacyjnych i elektrycznych[1]. Globalne inwestycje – zarówno wewnętrzne, jak i z innych państw – będą przyznawane, po zakończeniu ostrzałów rakietowych ze strony Rosji.

Natomiast analityk Transparency International Ukraine Jarosław Pyłypenko wyróżnia kilka etapów odbudowy Ukrainy:

  1. Przede wszystkim przed odbudową Ukraina stara się minimalizować wszelkiego rodzaju zniszczenia wojenne.
  2. Dokumentacja zniszczeń. Z jednej strony konieczne jest pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne w sądach międzynarodowych. Z drugiej jednak strony taka dokumentacja pomaga zebrać informacje o wszelkich zniszczeniach i uszkodzeniach.
  3. Natychmiast po zakończeniu działań wojennych konieczna będzie odbudowa infrastruktury krytycznej. W szczególności sieci energetyczne, drogi, koleje, gaz, wodociągi, internet.
  4. Na kolejnym etapie państwo i partnerzy będą kierować wysiłki na rzecz odbudowy gospodarki jako całości i jej stabilnego wzrostu. Główne działania będą skoncentrowane na tworzeniu miejsc pracy i stałych źródeł generowania dochodów.

Przy czym Pylypenko podkreśla, że Ukraina będzie musiała odbudować niektóre miasta niemal od zera.

Odbudowa Ukrainy zostanie przeprowadzona środkami wewnętrznymi, przy pomocy innych krajów oraz środkami ze specjalnych funduszy. Wołodymyr Zełenski już postawił rządowi zadanie opracowania programów odbudowy państwa dla wszystkich miast, które ucierpiały w wyniku rosyjskiej inwazji.

Odbudowę Ukrainy jako jeden z priorytetów wymienił nowy ambasador Ukrainy w RP Wasyl Zwarycz[1]. Polska więc jest i będzie jednym z kluczowych partnerów Ukrainy w tym zakresie. Oznacza to nie tylko bieżącą pomoc, lecz również długotrwałe inwestycje w ukraińską gospodarkę, co otworzy nowe rynki i możliwości dla polskich przedsiębiorstw i może doprowadzić do integracji gospodarek obu państw.

Na ogół przyszła odbudowa Ukrainy otwiera przed państwami zachodnimi duże możliwości – w tym sensie sytuację porównać można do pierwszych lat po upadku Związku Radzieckiego, kiedy przed zachodnimi przedsiębiorstwami otworzyły się ogromne rynki w państwach byłego bloku socjalistycznego. W pierwszych latach powojennych na Ukrainie będzie podobna sytuacja, gdyż będzie zapotrzebowanie niemal we wszystkich branżach gospodarki. Do tego dodać należy ostateczne odejście ukraińskich rynków od powiązań z rosyjskimi producentami, co również stworzy lukę, którą mogą uzupełnić zachodnie przedsiębiorstwa.  

Możliwości jednak zawsze wiążą się z ryzykiem i w kwestii odbudowy Ukrainy ryzyko to ma nie tyle charakter gospodarczy, ile wojskowy. Dopóki Rosja nie zrezygnuje z żądań imperialnych, zawsze będzie ryzyko wznowienia wojny. Na ile duże będzie to ryzyko zależy od tego, w jaki sposób skończy się trwająca wojna i jakie gwarancję własnego bezpieczeństwa będzie w stanie uzyskać Ukraina.  

Skip to content