Ruszyła inwestycja w Świnoujściu
Wkrótce zostaną podpisane pierwsze umowy wykonawcze dla nowego głębokowodnego terminalu kontenerowego. Jest to kluczowa morska inwestycja dla Polski.
O szybkiej realizacji projektu zapewnił wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. — Budowa terminala kontenerowego na Świnoujściu, jest dla nas kluczową i podstawową inwestycją na następne lata. Możemy się naprawdę zobowiązać co do wykonania tej inwestycji, bo już przecież pierwsze przetargi zostały zakończone. Za chwilę będziemy podpisywać umowy na analizę nawigacyjną w tym zakresie. Środki są przygotowane i chcemy to zrealizować — powiedział polityk.
Głębokowodny terminal kontenerowy pozwoli na wpływanie do portu największych kontenerowców i znacznie poprawi konkurencyjność Polski nad Bałtykiem. — Powstanie głębokowodnego terminalu kontenerowego w Świnoujściu jest jednym z elementów ujętych w Programie rozwoju portów morskich do 2023 roku. Jego celem jest utrwalenie pozycji polskich portów w basenie Morza Bałtyckiego i stworzenie z nich kluczowych węzłów globalnych łańcuchów dostaw dla Europy Środkowo-Wschodniej — tłumaczy Gróbarczyk.
Popyt na transport kontenerowy stale rośnie. Docelowy terminal obsłuży do 2 mln TEU rocznie. Jednocześnie będą mogły być obsługiwane dwa statki – jeden o długości 400 m i kolejny o dł 200 m. Będzie on zlokalizowany w Zatoce Pomorskiej. Powstanie także nowy tor żeglugowy o głębokości 17 m, szerokości 500 m i długości 70 km. Stanowiąc infrastrukturę podwójnego wykorzystania port ma znaczenie strategiczne. Zacznie działać w 2028 r.
Inwestycja jest nie w smak stronie niemieckiej, dla której stanowi poważną konkurencję. Berlin chce za wszelką cenę zablokować projekt. Niemcy wysuwają argumenty ekologiczne i liczą na zmianę władzy w Polsce. Berlin uważa, że inwestycja zagrozi turystyce. Uważnie też obserwują jesienne wybory. Wiedzą, że jeśli rząd upadnie, a do władzy powróci ugrupowanie lojalne wobec obcych interesów, będą mogli wymóc na Warszawie odstąpienie od tej ważnej inwestycji.
fot. gov.pl