
Przesmyk Suwalski. Prezydent Litwy zabrał głos
Prezydent Litwy Gitanas Nauseda odwiedził w czwartek Sejny (woj. podlaskie). Przesmyk Suwalski był jednym z tematów, które poruszył podczas konferencji prasowej.
„Bezpieczeństwo przesmyku suwalskiego będzie zależało od naszych działań. Jeżeli przyjmiemy wszystkie konieczne decyzje, to będzie to zarówno piękne, jak i bezpieczne miejsce” – podkreślił Gitanas Nauseda.
Celem wizyty prezydenta Litwy było spotkanie z mniejszością litewską.
Przesmyk Suwalski w ostatnim czasie znowu znalazł się na ustach komentatorów. Został nazwany został przez media – „jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie”. Prezydent odparł, że „jest najpiękniejszym”.
„Niebezpieczeństwo tego obszaru, jego stopień będzie zależało od naszych działań. Jeżeli przyjmiemy wszystkie decyzje, które są konieczne dla tego terenu, żeby zagwarantować dla niego bezpieczeństwo razem z naszymi partnerami z NATO, to będzie zarówno piękne, jak i bezpieczne miejsce” – podkreślił.
Relacje polsko-litewskie
Prezydent podkreślił, że w ostatnim czasie relacje z naszym sąsiadem uległy poprawie. Chwalił bliskie kontakty z Andrzejem Dudą, które w ostatnim czasie stały się silniejsze.
„Muszę przyznać, że jest mi nadzwyczaj miło zauważyć, że relacje polsko-litewskie w ostatnim okresie znacząco się poprawiły. Cieszę się także z bardzo dobrych relacji z prezydentem Rzeczpospolitej Andrzejem Dudą” – przekazał.
Przesmyk Suwalski
Przesmyk Suwalski ponownie zyskał rozgłos, kiedy Litwa wprowadziła ograniczenia w transporcie do Obwodu Kaliningradzkiego. Rosja rozpoczęła politykę zastraszania, skierowaną do Polaków i Litwinów. Jednocześnie dziennikarze portalu „Politico” stwierdzili, że jest to „najniebezpieczniejsze miejsce na ziemi”.
Generał Benjamin Hodges w 2015 roku, dowodząc amerykańskimi siłami lądowymi w Europie, stwierdził, że jest to potencjalnie najbardziej zapalny punkt w Europie.
Przesmyk Suwalski to pojęcie stosowane przez NATO, jako określenie terenu pomiędzy Białorusią a Obwodem Kaliningradzkim. Ma szerokość ok. 100 km. Stąd obawy, że może stać się celem ataku ze strony Rosjan, odcinając kraje Bałtyckie od centralnej Europy.
fot. Twitter/@GitanasNauseda