– Ważne, by pamiętać o takich inicjatywach jak Trójmorze także w sąsiedzkim wymiarze: z jednej strony są to Bałkany Zachodnie, z drugiej – państwa Partnerstwa Wschodniego – stwierdził redaktor naczelny Portalu Trójmorze Jakub Lachert podczas debaty „Bałkany Zachodnie: obszar rywalizacji mocarstw światowych”.
Podczas dyskusji mówiono m.in. o prounijnych aspiracjach Bałkanów Zachodnich. Jakub Lachert wskazał na jeden z problemów w tej kwestii. – Nie wiemy czego chce sama Unia Europejska – podkreślił. – Każde z państw członkowskich ma prawo weto, różny jest stosunek do integracji Bałkanów Zachodnich w Madrycie, Zagrzebiu czy Warszawie – stwierdził.
– Przyszłość Bałkanów Zachodnich będzie też elementem dialogu wewnątrzunijnego. Powodzenie przyszłej akcesji będzie zależne od czynników, które nie są związane z samym rozwojem sytuacji w regionie – ocenił redaktor naczelny Portalu Trójmorze. Przypomniał też, że w ostatnich latach w krajach Bałkanów Zachodnich „doszło do regresu” w kilku rankingach dotyczących takich sfer jak stan demokracji czy wolności słowa. Wyjątkiem, jak przekonywał, jest tu Macedonia Północna.
Trójmorze godne uwagi Bałkanów Zachodnich
W kontekście integracji Bałkanów Zachodnich z resztą Europy, zwłaszcza naszym regionem, „ciekawym projektem”, jak wskazywał Jakub Lachert, może być dla tych państw Inicjatywa Trójmorza. Dzięki rozwojowi infrastruktury i energetyki, przekonywał, kraje Trójmorza takie Polska, które obecnie „mają ograniczone możliwości”, jeśli chodzi rezonowanie na tę część Europy, mogą zyskać „więcej narzędzi, żeby oddziaływać na Bałkany Zachodnie”.
– Ważne, by pamiętać o takich inicjatywach jak Trójmorze także w sąsiedzkim wymiarze: z jednej strony są to Bałkany Zachodnie, z drugiej – państwa Partnerstwa Wschodniego – stwierdził redaktor naczelny Portalu Trójmorze.
Impas
W debacie wziął też udział dr Tomasz Jacek Lis (Uniwersytet Jagielloński). W kontekście integracji Bałkanów Zachodnich z UE wskazywał, że krajom tym stawiane są warunki, które muszą spełnić, by drzwi Wspólnoty były dla nich otwarte. – Państwa tego regionu dostosowują się powoli, ale mówią, że mają za mało wsparcia – stwierdził, a jako przykład podał Bośnię i Hercegowinę. Dodatkowo, kraje te „zaczynają kalkulować” czy ta akcesja rzeczywiście im się opłaca, bo jej owocem są – poza korzyściami – także rygory, np. dotyczące zadłużenia kraju, które mogą „nie być na rękę” lokalnym elitom politycznym.
– Mamy do czynienia z sytuacją, że często dyskusja o tym, czemu te państwa do UE jeszcze nie dołączyły, to przerzucanie „gorącym ziemniakiem”. Unia mówi: „wy nie spełniliście warunków”, z kolei tamte państwa odpowiadają „wy nam nie pomogliście ich spełnić” i tak naprawdę mamy ciągle do czynienia z impasem – ocenił dr Tomasz Jacek Lis.
Całą debatę można obejrzeć w serwisie YouTube (moderatorem był dr Krystian Chołaszczyński, zastępca koordynatora Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej w Toruniu):