Czeski rząd chce kupić dom Bohumila Hrabala
Ministerstwo kultury Republiki Czeskiej rozważa kupno letniskowego domku wybitnego pisarza. Przedtem z zakupu zrezygnowała gmina Hradisztko-Kersko, dla której jest to zbyt duży wydatek.
Nieruchomość wyceniono na 12 milionów koron, czyli ok. 2,3 mln zł. To sporo jak za 79 m2 domek na działce niespełna 3,5 tys. m2. Dacza jest położona w okolicach Pragi, gdzie ceny gruntów rosną w zawrotnym tempie. Urzędnicy obawiają się, że nieruchomość może zostać kupiona przez inwestora a dom – wyburzony. Właścicielem posesji jest syn sąsiada pisarza, któremu zmarły zapisał całość w testamencie.
Dacza w Kersku to pierwszy zakup Hrabala za autorskie honoraria. Pisarz kupił ją w 1965 r. Wpierw spędzał tam weekendy, a następnie przeniósł się żoną na stałe. We wsi Hradištko znajduje się grób aktora, a nagrobek zdobią figurki kotów. Pisarz nieustannie dokarmiał je w Kersku. Autor zmarł w 1997 r. wypadając z okna praskiego szpitala w niewyjaśnionych okolicznościach.
Przystań Hrabala
Kersk odrywał bardzo ważną rolę w twórczości Bohumila Hrabala. Jego mieszkańcy byli tłem książki „Święto przebiśniegu”. „Jak się człowiek uchleje, to w Kersku też jest Kilimandżaro” – mawiał pisarz, z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru. W miasteczku kręcono także film na podstawie jego prozy, reżyserem obrazu był Jiří Menzel.
Znawcy twórczości Hrabala zwracają uwagę, że Kersk pozwolił mu przetrwać lata bezpośrednio po praskiej wiośnie, gdy był szykanowany przez komunistyczne służby, nałożono na niego zakaz publikacji i musiał zmagać się z łatką kolaboranta, gdy w końcu wrócił do oficjalnego obiegu. Dacza w Kersku była dla niego przystanią, gdy opuścili go najbliżsi – żona, brat, przyjaciele, a przy życiu trzymało go tylko dokarmianie bezpańskich kotów.
W Kersku powstanie muzeum?
„Czasami, gdy wstaję, kiedy budzę się z ciemności, boli mnie całe pomieszczenie, cała moja klitka, boli mnie widok z okna, dzieci idą do szkoły, ludzie idą na zakupy, każdy wie, dokąd ma iść, tylko ja nie wiem, dokąd mógłbym się wybrać…” – napisał w opowiadaniu „Czarodziejski flet”. Wyjeżdzał wtedy za miasto i odzyskiwał równowagę.
Ministerstwo kultury chce, aby w Kersku powstało muzeum lub dom pracy twórczej. Zwlekanie z decyzją zwiększa obawy, że nieruchomość może wpaść w niepowołane ręce i zostać przeznaczona na cele komercyjne.