Gazprom redukuje dostawy a UE ogranicza zużycie gazu

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Rosyjski monopolista ponownie wstrzymuje prace jednej z turbin Gazociągu Północnego. Od jutra zmniejszy dostawy do zaledwie 20 proc. maksymalnej przepustowości rurociągu.

Oficjalnie Rosjanie powołują się na prace konserwacyjne, ale jest jasne, że chodzi o gazowy szantaż Europy i zniechęcenie jej do pomagania Ukrainie. O wprowadzeniu ograniczeń poinformował sam Putin. Od środy UE będzie mogła liczyć na przesył zaledwie 33 mln m3 gazu dziennie. To stanowczo za mało, aby zaspokoić popyt. Europa importuje aż 40 proc. swojego gazu z tego kierunku.

Rosja nie potrafi ukryć, że chodzi jej o politykę w tym o sankcje. „Gazprom przestudiował dokumenty, ale trzeba przyznać, że nie usuwają one wcześniej zidentyfikowanych zagrożeń i stawiają dodatkowe pytania. Ponadto nadal pozostają otwarte pytania Gazpromu dotyczące sankcji UE i Wielkiej Brytanii, na które odpowiedź jest ważna dla dostawy turbiny do Rosji i pilnego remontu innych silników turbin gazowych dla tłoczni Portowaja” – czytamy w oświadczeniu koncernu.

Dlatego UE zdecydowała się na uzgodnienie konieczności zmniejszenia konsumpcji gazu w przemyśle i przez gospodarstwa domowe. Nieoficjalnie, uzgodniony w Brukseli dokument mówi, że już 1 sierpnia Unia zredukuje zużycie gazu o 15 proc. i taki stan potrwa aż do końca marca przyszłego roku. Wszystko po to, aby zapobiec konsekwencjom ewentualnego całkowitego wstrzymania dostaw błękitnego paliwa przez Rosję.

W kwestii gazu szczególnie panikują w Niemczech, gdzie magazyny stoją niemal puste, a kraj był w większości uzależniony od Rosji. Niemcy asystowały przy zwrocie remontowanej w Kanadzie turbiny dla Gazpromu, ale Kreml nie zważa na potrzeby swojego największego partnera w Unii. Stąd desperackie próby narzucania ograniczeń czy wręcz zmuszania dzielenia się gazem przez państwa członkowskie. Wśród krajów, które sprzeciwiały się ograniczeniom konsumpcji były m.in. Portugalia, Hiszpania, Grecja i Polska.

– Komisja Europejska zaproponowała mechanizm solidarności gazowej. Polska wykazuje się solidarnością od początku wojny, nie trzeba nam tego tłumaczyć. To, co nie jest akceptowalne, to próba wymuszenia obowiązków redukcji zużycia gazu. Możemy rozmawiać o dobrowolnych mechanizmach oszczędzania, jak doradza Międzynarodowa Agencja Energii. Propozycje Komisji były przygotowane „na kolanie”, przeciwko nim są m.in. Hiszpania, Grecja czy Cypr – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. – Polska zdecydowanie nie zgadza się na to, aby Komisja Europejska narzucała cele redukcyjne. Popieramy dobrowolne cele w tym zakresie, które nie mogą zostać narzucone przez unijne regulacje i decyzje Komisji – dodała.

Tymczasem UE przygotowuje się do dywersyfikacji dostaw. Jednym z kolejnych rozwijanych kierunków jest gazociąg Trans Niger skąd płynąłby gaz z Nigerii. Komisja Europejska prowadzi rozmowy w tej sprawie. Obecnie UE importuje 14 proc. gazu z tego afrykańskiego kraju, czyli ok. 23 mld m3. Jednak technicznie możliwe jest podwojenie importu. Konieczne byłoby jednak zwiększenie istniejących przepustowości. Zagrożeniem pozostają dywersyjne działania Rosji na kontynencie afrykańskim, które mogą utrudniać uniezależnianie się od dostaw z Gazpromu.

fot. twitter/PGNIG

Skip to content