Trimarium

Analizy, opinie i komentarze najważniejszych wydarzeń

Kartka z kalendarz. 29 listopada – Wybuch Powstania Listopadowego

Autor: Dr Tomasz Sińczak
Podziel się tym wpisem:

Powstanie Listopadowe wybuchło w nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku. Młodzi oficerowie pod dowództwem porucznika Piotra Wysockiego rozpoczęli walkę przeciwko Imperium Rosyjskiemu. Podstawową przyczyną wybuchu powstania przeciwko władzy Romanowów było łamanie przez carów konstytucji Królestwa Polskiego z 1815 roku. Brak poszanowania dla praw przyznanych narodowi w konstytucji budził opór, ponadto nastroje antyrosyjskie nasilały się ze względu na sadystyczne skłonności księcia Konstantego, który zarządzał polską armią. Dodatkowym impulsem do wybuchu powstania było przekonanie części oficerów o planach wykorzystania armii Królestwa do pacyfikacji Belgii.

Nocna zawierucha

W nocy z 29 na 30 listopada doszło do nieudanego ataku spiskowców na Belweder i ucieczki z Warszawy księcia Konstantego – brata cara Mikołaja. Nikt nie kwapił się do przejęcia władzy nad powstaniem. Zrozpaczeni oficerowie zamordowali generałów, którzy odmówili im wsparcia: Ignacego Blumera, Stanisława Trębickiego, Maurycego Hauke i Stanisława Potockiego. Wobec takiego obrotu wypadków powstanie zostało podtrzymane przez batalion 4 pułku piechoty, który przeszedł do historii, jako pułk „czwartaków”. Postawa „czwartaków” pozwoliła powstańcom na zdobycie Arsenału. Do walki po stronie podchorążych stanął także lud Warszawy. Z Warszawy wycofały się oddziały wierne Konstantemu.

Skutki wystąpienia podchorążych

W rezultacie ataku podchorążych wielu polityków stanęło przed trudnym wyborem. Dla wielu stało się jasne, że car nie pozostawi bez reakcji całej sytuacji w Królestwie. Obawiano się utraty majątku i kariery. 3 XII powstał Rząd Tymczasowy, a przywódcą powstania – jego dyktatorem, został gen. Józef Chłopicki. Zaczęły się też negocjacje z Mikołajem I. Dyktatura Chłopiwnickiego trwała do stycznia 1831 roku, kiedy to Sejm podjął decyzję o detronizacji Romanowów z polskiego tronu, co nie pozostawiało żadnego pola do negocjacji z carem.

Skip to content