Kartka z kalendarza. 12 IV 467 – Antemiusz cesarzem rzymskim
Trapiony ciągłymi najazdami i daleko posuniętym rozkładem wewnętrznym zachód Cesarstwa Rzymskiego powoli ewoluował w konglomerat różnych królestw barbarzyńskich, które starały się wydrzeć dla siebie jak najwięcej terytorium dawnego imperium. Już śmierć Walentyniana, która kładła kres panowaniu dynastii teodozjańskiej na zachodzie zrywała bezpośrednie więzi łączące świat „nowych” mieszkańców ze światem Rzymian. Antemiusz był przedstawicielem dobrej wschodniej rodziny arystokratycznej. Jego dziad pełnił urząd prefekta pretorium wschodniej części imperium. Sam Antemiusz walczył z barbarzyńcami w obronie limesu dunajskiego.
Kontekst wskazania na władcę
Cesarz wschodu Leon I ( 457 – 474) dość skutecznie pozbył się części germańskich sojuszników i by trwale się uniezależnić od tych problematycznych ludów postanowił postawić na barbarzyńców „wewnętrznych”. Leon sprowadził do Konstantynopola wojska złożone z pradawnego ludu Izauryjczyków żyjących w górzystych rejonach Azji Mniejszej. Ci bitni górale wielokrotnie sprawiali problemy swoimi wypadami łupieżczymi, ale dla elit w nowej stolicy stanowili ciekawą alternatywę dla Germanów. Widząc zmianę ambitni germańscy wodzowie z zachodu poczuli presję. Wobec takiego obrotu spraw Recymer przystał na warunki powrotu do jedności Cesarstwa, choć symbolicznej, i zgodził się na przysłanie przez Leona jego kandydata na władcę. Leon długo się nie zastanawiając wybrał Antemiusza i w asyście floty wysłał go do Italii.
Koronacja i nadzieje na odmianę losu stolicy
Antemiusz miał bardzo dobrą opinię na dworze w Konstantynopolu. Cesarz Marcjan (450 – 457) nominował go konsulem w 455 roku. Ze względu na dotychczasową karierę został wskazany przez Leona I na potencjalnego cesarza zachodu. Na czele wojsk Leon wysłał go do Italii, gdzie zgodnie ze starym obyczajem 12 IV 467 roku został ogłoszony przez wojsko cesarzem. Miało to miejsce w miejscowości Brontotas pod Rzymem. Po koronacji szybko przystąpił do uzgodnionej z Leonem próby dokonania zniszczenia państwa Wandalów w Afryce. Dla Antemiusza była to niezwykła okazja do tego by odblokować źródło dostaw zboża do stolicy. Afryka Północna od wieków bowiem żywiła Rzym. Leon I, zgodnie z obietnicą, przysłał do Afryki potężną flotę dowodzoną przez swojego szwagra – Bazyliskusa. Ekspedycja z 468 roku, która zapowiadała się jako murowany sukces nie rozwijała się jednak po myśli Rzymian…