
Kartka z kalendarza. 19 VII 998 – Bitwa pod Apameą
Panowanie cesarza Bazylego II (976 – 1025), w powszechnej świadomości kojarzy się nam z wielkimi wojnami na Półwyspie Bałkańskim. Konflikty z Bułgarami zmieniły oblicze tego władcy i do historii przeszedł on jako znakomity strateg i wybitny taktyk o zapalczywości, która z powodzeniem mogła charakteryzować wybitnych imperatorów okresu klasycznego. Bazyli z zapalczywością walczył o Bałkany, i choć miał wielu przeciwników w granicach imperium, nie pozwalał, aby imperium groziło niebezpieczeństwo. W sprawnym duecie ze swoim bratem, który był „lewem salonowym” z Konstantynopola, rządził imperium i stronił od małych personalnych rozgrywek, które pozostawiał do rozegrania swojemu sprytnemu bratu. Bazyli pamiętał też o bliskowschodnich granicach imperium. Cesarstwo czerpało olbrzymie zyski z Azji Mniejszej i pozostawienie tych prowincji na pastwę kalifatu oznaczało katastrofę dla budżetu. W Bagdadzie, i zależnym od niego przez stulecia, Egipcie pamiętano o wartości metropolii nad Orontesem. Każdy chciał mieć miasta, które przynosiły olbrzymie zyski. Nie było to jednak proste. Choć w świecie arabskim pojawiały się problemy i komplikacje, wciąż traktowano pogranicze Syrii i Azji Mniejszej jako pewne źródło dochodu. W Konstantynopolu natomiast, wciąż traktowano miasta znad spławnego Orontesu, tak, jak traktuje się utracone skarby rodowe…
Konkurencyjny Kalifat
W X wieku ród pochodząc od Allaha al.-Mahdiego (909 – 934) wyrwał z pod panowania Abbasydów olbrzymie obszary dawnej cesarskiej Afryki Północnej i utworzył konkurencyjne wobec Bagdadu państwo – Kalifat Ifrikijj. Nazwa nowego władztwa miała wskazywać na afrykańskie umiejscowienie centrum tego tworu i gospodarczy związek z ziemiami, które od pierwszych wieków naszej ery słynęły z gospodarczej zasobności.
Mogę więcej
Władcze zapędy kalifów Afryki nie miały jednak końca. Wielu kalifów wciąż marzyło, że zniszczy panowanie prawomocnych przywódców w Bagdadzie i osobiście stanie w szranki z cesarzami chrześcijańskiego świata w wielkiej bitwie o panowanie nad zamieszkałymi partiami kontynentów. Wielki Kalifat nie chciał pozostawiać obojętnym muzułmanów pod panowaniem lokalnego emira w północnej Syrii. Gdy odrodzone Bizancjum wyciągnęło dłonie w kierunku Orontesu emir wsparł się o ramię nowego kalifa…
Bitwa
Cesarstwo, które śmiało poczynało sobie w Syrii było bardzo pewne siebie. Do walki stanął lokalny dux – Dalassenos, który nie chciał pozwolić na to, by miasta emiratu pozostały w rękach muzułmanów i zasilały skarbiec Afryki. 19 lipca 998 roku wojska cesarskie z impetem próbowały się wedrzeć w pozycje muzułmanów. Nie było to jednak łatwe. Oba skrzydła wojsk muzułmańskich, nad wielkim jeziorem, były oparte o siły afrykańskich ochotników. Mimo wielu godzin morderczej walki wojska Dalessenosa nie mogły osiągnąć sukcesu. Armia Kalifatu pokonała armię cesarską. Klęska nie była jednak katastrofą. Imperium Bazylego szybko nadrobiło siły i uderzyło w ramach zemsty…