
Kartka z kalendarza. 2 grudnia – Klęska Armenii w wojnie z Turcją
Na gruzach wielkich monarchii u schyłku I Wojny Światowej powstawały nowe państwa. Po tragicznych doświadczeniach z czasów ludobójstwa i w związku z erozją Imperium Osmanów Armenia stanęła do walki o swoją niepodległość. Krótka wojna stoczona między Armenią, a Turcją w okresie między 24 września 1920, a 2 XII 1920 roku stała się na długo ważnym elementem świadomości narodowej Armeńczyków i na długo zapisała się w ich pamięci. Finał był jednak gorzki. Armenia utraciła na rzecz Turcji znaczną część swojego terytorium, a okrojona z dużą łatwością wpadła w orbitę sowiecką i została szybko podporządkowana przez Armię Czerwoną stając się sowiecką republiką.
Jesień 1920
Demokratyczna Republika Armenii, która była pierwszą formą niezależnej od obcych władz państwowości armeńskiej od czasów średniowiecza, z dużą determinacją broniła przed obcymi swojej niepodległości. Po zawarciu przez komunistyczną Rosję traktatu pokojowego z państwami centralnymi w Brześciu w marcu 1918 roku doszło do ważnego porozumienia między Moskwą a Konstantynopolem. Rosjanie zgodzili się przekazać Osmanom część dawnego carskiego imperium wraz z ziemiami, które leżały w polu zainteresowania odradzającego się niepodległego państwa armeńskiego. Dzięki oporowi udało się powstrzymać Turków i zniechęcić ich do dalszego marszu na wschód. Sytuacja nie była jednak stabilna. W 1920 roku do gry weszły mocarstwa zachodnie, które starały się w traktacie z Sevres realizować swoją wizję geopolitycznej szachownicy na Bliskim Wschodzie. Zachód sprzyjał Armenii starając się niejako zadośćuczynić swoim wyrzutom sumienia związanym z niepowtrzymaną tragedią z okresu zagłady narodu armeńskiego. Upadł sułtanat, a jego miejsce zajął nowy republikański rząd. 24 września Turcja wypowiedziała wojnę Demokratycznej Republice Armenii i już pięć dni później doszło do krwawych walk o miasto Ardahan.
Finał wojny
Po październikowym zawieszeniu broni w listopadzie 1920 roku doszło do wznowienia walk między Turkami a oddziałami młodej armeńskiej republiki. Jednak mimo wsparcia Armenia ponosiła kolejne klęski w walkach. Zdawało się, że wojsk tureckich nie da się powstrzymać. Szlak tureckich wojsk znaczyły kolejne egzekucje ludności cywilnej. W kierunku centrum kraju przesuwały się kolumny uchodźców. Tragedia miast Kars i Aleksandropola przedostała się też do zachodniej prasy. Złą sytuację wojsk Demokratycznej Republiki Armenii wykorzystała Armia Czerwona atakują kraj od północy. Wobec takiego obrotu sytuacji Armenia podpisała z Turcją pokój, który przeszedł do historii, jako Traktat Aleksandropolski.