Autor: Dr Tomasz Sińczak

Kartka z kalendarza. 24 lipca – walki o Damaszek

Podziel się tym wpisem:

Podczas zjazdu w Palmarei nieopodal Akki w dniu świętego Jana Chrzciciela 24 lipca 1148 roku odbyło się spotkanie, podczas którego uczestnicy II krucjaty mieli zastanowić się nad dalszymi losami wyprawy. Wszyscy zebrani dość szybko postanowili podjąć decyzję o ataku na Damaszek.

Stało się tak, ponieważ było to największe muzułmańskie miasto w pobliżu Królestwa Jerozolimskiego i właśnie z Damaszku wychodziły potężne ataki na chrześcijan. Jak przekonali się krzyżowcy, opór muzułmanów mocno już stężał i sukcesy tak oszałamiające jak w czasie pierwszej krucjaty nie były już możliwe. Bitwa o miasto spowodowała wyraźne wyhamowanie ekspansji łacińskiego Zachodu w regionie.

Caput Syriae

Warto przypomnieć, że w spotkaniu brali udział: król niemiecki Konrad III wraz bratem Ottonem, Welf VI z Bawarii, król Francji Ludwik VII, Gotfryd biskup Langres, Arnulf biskup Lisieux  legat papieski Gwidon z San Grisogono, król Jerozolimy Baldwin III z matką Melisandą. Następnie po samym zebraniu w Palmarei wspomniani uczestnicy jednogłośni zadecydowali o mobilizacji wszystkich możliwych sił Królestwa Jerozolimy.

Armie Karola III i Ludwika VII zrzeszające przedstawicieli rycerstwa niemieckiego i francuskiego połączyły się z wojskami Baldwina. Krzyżowcy przemaszerowali przez Tyberiadę, dalej poruszali się wzdłuż jeziora Genezaret i po przekroczeniu góry Liban ruszyli na południe w kierunku Damaszku.

Od wsi Daria, położonej kilka kilometrów od Damaszku, wojska zachodnich monarchów przybrały szyk bojowy. Krzyżowcy byli już ostrzeliwani przez muzułmanów z wież obronnych i zza drewnianych umocnień ukrytych wśród drzew i krzewów.

Walki o miasto

24 lipca 1148 roku krzyżowcy byli już w pobliżu miasta i zaczęli podchodzić pod sady owocowe otaczające mury miasta. Przejście przez nie okazało być niełatwym zadaniem. Wąskie drogi bowiem idealnie nadawały się do organizowania zasadzek na krzyżowców.

Armie Zachodu poniosły znaczne straty, choć posuwały się do przodu. Damasceńczycy rzucili przeciwko atakującym znaczne siły konnych łuczników i rozpoczęli ostrzał z balisty, ale sady były już stracone. Chrześcijanie zdobyli dostęp zaróno do nich, jak i wody pitnej. Mogli szykować się do oblężenia. Sytuacja była bardzo korzystna. Wystarczyło tylko kontynuować oblężenie.

Jednak armie krzyżowców zdecydowały o przeniesieniu się na wschodni kraniec miasta, gdzie mury miejskie miały być dużo niższe i w gorszym stanie technicznym. Podobno wielu jerozolimskich arystokratów miało otrzymać olbrzymie sumie pieniędzy od mieszkańców Damaszku by nakłonić krzyżowców do tej decyzji. Mury nie były bowiem w tak złej sytuacji jak się wydawało, a powrotu do urodzajnych sadów i wody pitnej już nie było.

Kontrataki muzułmanów

Decyzja o przeniesieniu się na drugą stronę miasta była podyktowana także przez potężne kontrataki muzułmanów, które miały mieć miejsce w dniach 25 – 27 lipca. Brak dostępu do wody pitnej powodował, że władcy Francji i Niemiec skłaniali się ku stanowisku Baldwina, by zakończyć oblężenie.

Już 28 lipca 1148 armie Zachodu udały się w kierunku Królestwa Jerozolimskiego. Muzułmanie przypuszczali ataki lekkiej konnicy na wojska znajdujące się w odwrocie. Wielu rycerzy straciło życie na skutek ostrzału z łuku prowadzonego przez oddziały, znajdujących się w służbie u Damasceńczyków, Turkmenów. Walki o Damaszek skompromitowały armie krzyżowców.

Skip to content