Kartka z kalendarza. 25 czerwca – pogrom w Kownie
Skala represji, jakie spotkały Litwinów po włączeniu kraju do Związku Sowieckiego była dla tego narodu potwornym szokiem. Tuż przed wybuchem wojny niemiecko – sowieckiej, NKWD zdążyło jeszcze deportować w głąb Sowietów wielu Litwinów. Czasem szacuje się liczbę deportowanych nawet na siedemnaście tysięcy. Odpowiedzialności za komunistyczne zbrodnie często upatrywano w Żydach, którzy pracowali w sowieckim aparacie państwowym.
Wkraczający Wehrmacht wielu Litwinów witało niezwykle entuzjastycznie. Insynuacje, jakoby odpowiedzialność za przestępstwa komunizmu można zrzucić tylko na Żydów, trafiły na moment, gdy zmęczeni zbrodniami NKWD Litwini byli otwarci na niemiecką propagandę, a Niemców postrzegano jako wyzwolicieli.
Niemcy wykorzystali do pogromu sympatyków Litewskiego Frontu Aktywistów organizacji nacjonalistycznej widzącej możliwość odbudowy niepodległej Litwy w oparciu o III Rzeszę.
Pogrom
Niemiecka inwazja na Związek Sowiecki pod kryptonimem „Barbarossa” przebiegała bardzo sprawnie. Luftwaffe zniszczyła sowieckie samoloty na lotnisku w Kownie. Armia Czerwona nie broniła miasta. Oddziały Wehrmachtu zajęły miasto już dwa dni po inwazji. 24 VI 1941 wieczorem Niemcy weszli do Kowna.
Już dzień wcześniej litewscy partyzanci występowali zbrojnie przeciw Sowietom jednak zamiast zajmować poszczególne budynki dość chaotycznie napadali na uciekających Czerwonoarmistów. Do Kowna przybyli też funkcjonariusze Einsatzgruppen A mającej na celu oczyszczanie obszaru państw bałtyckich z Żydów i komunistów. Inspirowali oni działaczy Litewskiego Frontu Aktywistów, którzy po opanowaniu miejscowej radiostacji nadawali antysemickie audycje.
25 VI zaczął się pogrom. Przy moście na Wilii Żydów bito i mordowano. Tych, którzy próbowali uciekać wpław, zabijano strzałami z mostu.
Ponad trzy tysiące ofiar
Wieczorem w dzielnicy Słobódka, Żydów mordowali litewscy „partyzanci” i towarzyszący im cywile. Żydów z Kowna Litwini zabijali przedmiotami codziennego użytku, przez co wielu z nich zginęło w okropnych męczarniach. Członkom szkoły rabinackiej obcinano brody, a potem mordowano w okrutny sposób. Zabójstwa i kradzieże trwały do 29 VI. Ich kulminacja miała miejsce 27 VI, kiedy to w okolicy garaży spółdzielni Lietūkis zabijano Żydów przy pomocy łomów i pałek. Żydzi mieli za zadanie sprzątać garaże. Początkowo nadzorowali ich i bili Niemcy. Jednak to Litwini, zaczęli egzekucje.
Wokół grupki oprawców zebrał się tłum złożony również z kobiet i dzieci, który entuzjastycznie reagował na każdy kolejny mord. Całości przyglądali się oficerowie niemieccy wyrażając zadowolenie ze „zdrowych” odruchów mieszkańców Litwy. W pogromie zginęło ponad trzy tysiące Żydów. Mimo iż nie można kwestionować bezpośredniej odpowiedzialności Litwinów za pogrom to jednak bez wątpienia nie mógłby się on odbyć bez kierowniczej roli zbrodniczych formacji Niemieckich.