Kartka z kalendarza. 29-30 września – układ monachijski

Autor: Dr Tomasz Sińczak
Podziel się tym wpisem:

Traktat podpisany przez Wielką Brytanię, Francję, III Rzeszę i Włochy stał się symbolem zdrady państw zachodnich wobec ich środkowoeuropejskich sojuszników, ponieważ dotyczył terytorium i ludności Czechosłowacji, która nie została zaproszona do udziału w negocjacjach.

Traktat monachijski ze względu na zawarcie go pod groźbą konfliktu militarnego stał się także symbolem dyktatu w polityce międzynarodowej. Dla przyszłych pokoleń układ powinien stać się wielką przestrogą. Z kolei dla zachodnich elit ponurym ostrzeżeniem przed porozumiewaniem się z tyranami ponad głowami zagrożonych przez nich narodów, a dla mieszkańców naszego regionu przestrogą przed zbytnim poleganiem na obietnicach dalekich sojuszników.

Przyczyny niemieckiego dyktatu

Wraz z powstaniem Czechosłowacji w granicach młodej republiki znalazło się prawie trzy i pół miliona Niemców. W największym zagęszczeniu mieszkali oni w powiatach przygranicznych z Niemcami: Sudetach, Morawach i na Śląsku. W wielu miejscach poza pracownikami administracji państwowej nie było w tych rejonach Czechów. Komunikację na niektórych obszarach realizowała także kolej niemiecka. W miarę jak rosły w siłę nastroje zmierzające do rewizji postanowień wersalskich, rozwijał się na obszarach przygranicznych niemiecki separatyzm. Cieszył się on szczególnym poparciem Berlina po dojściu do władzy narodowych socjalistów w 1933 roku.

Szybko okazało się, że Partia Niemców Sudeckich Konrada Henleina była znakomitym narzędziem w rękach Hitlera do kontynuowania polityki ekspansji zewnętrznej prowadzonej za milczącym przyzwoleniem Zachodu, który panicznie bał się nowej wojny i był gotów zapłacić każdą cenę za jej uniknięcie. Szczególnie, gdy ceną były obszary innych państw. Rząd czechosłowacki długo czuł się pewny swoich racji (utrzymania integralności terytorialnej) ze względu na system sojuszy obronnych, w których Czechosłowacja uczestniczyła. W największym stopniu w oficjalnych przekazach podkreślano znaczenie sojuszu z Francją i Związkiem Sowieckim.

Bez wsparcia Paryża i Moskwy

Sojusz z Paryżem był bardzo popularny wśród samych Czechów i Słowaków, którzy byli dumni z osiągnięć swojej demokracji i postrzegali się jako integralną część wspólnoty państw demokratycznych. Zdawali sobie ponadto sprawę z otoczenia przez w zdecydowanej większości niedemokratycznych i negatywnie nastawionych do ich państwa sąsiadów, co w opinii Czechosłowaków miało im dodawać znaczenia w oczach Paryża i Londynu. Sojusz Pragi i Moskwy był wygodnym straszakiem na Warszawę i Budapeszt, ale też balastem w kontaktach z Zachodem i wodą dla młyn dla propagandy Berlina, jakoby Czechosłowacja była wielką komunistyczną placówką wojskową.

Na Hradczanach nie zdawano sobie sprawy z faktu, że nikt nie chce brać na siebie odpowiedzialności na wojnę w środkowej Europie. Zachód wolał zaspokajać roszczenia Hitlera, a na Kremlu zmieniano kurs. Wkrótce to Moskwa stanie się dla Berlina głównym partnerem w stopniowym likwidowaniu niezależności państw regionu.

Traktat

W konferencji uczestniczyli premierzy Wielkiej Brytanii i Francji: Arthur Neville Chamberlain i Eduard Daladier oraz dyktatorzy Niemiec i Włoch: Adolf Hitler i Benito Mussollini.  W myśl porozumień układu, Czechosłowacja musiała odstąpić III Rzeszy ponad dwadzieścia osiem tysięcy kilometrów kwadratowych powierzchni z ponad trzema milionami mieszkańców. Wehrmacht wkroczył na tereny należące wcześniej do Czechosłowacji 1 X 1938 roku.

Republika utraciła 40 proc. swojego terytorium. W zdecydowanej większości były to obszary dobrze rozwinięte gospodarczo i infrastrukturalnie. Posiadały też dogodne położenie do ewentualnej obrony przed Niemcami. Czechosłowacja stała się więc kraje nie tylko mniejszym, ale też niemal całkowicie bezbronnym.

Skip to content