Autor: Dr Tomasz Sińczak

Kartka z Kalendarza. 29 października – Hołd Szujskich

Podziel się tym wpisem:

Po kolejnej rundzie wojen z Rosją,  w okresie Wielkiej Smuty, wojska Rzeczpospolitej po wspaniałym zwycięstwie hetmana Stanisława Żółkiewskiego pod Kłuszynem zajęły Moskwę. Miało to miejsce w nocy z 20 na 21 września 1610 roku. 8 października 1610 roku wojska polskie zajęły Kreml. Doszło do aresztowania cara Wasyla Szujskiego wraz z braćmi i Jekatieriną Grigorijewną żoną Dymitra Szujskiego. W następnym roku Żółkiewski w uroczystym orszaku zaprowadził jeńców przed oblicze króla Zygmunta III w Warszawie. W sensie symbolicznym był to jeden z największych tryumfów w okresie polskiej ekspansji na Wschód. W czasach rozbiorów i PRL celowo omijano ten temat w celu dbania o rosyjską rację stanu. Zwycięstwo Polaków i hołd cara na Zamku Królewskim w Warszawie nie pasował do rosyjskiej, mocarstwowej narracji o przeszłości.

Obalenie Szujskiego

Po bitwie pod Kłuszynem hetman skierował się na Moskwę nie chcąc pozwolić Rosjanom na odzyskanie sił. W tym czasie w Moskwie doszło do puczu przeciwko carowi Wasylowi Szujskiemu. Rosyjska arystokracja, bojarzy, obalili cara i zaprowadzili rządy siódemki spośród własnego stanu. Arystokraci planowali wprawdzie wybory nowego cara, ale realne szanse na zdobycie moskiewskiego tronu miał, syn króla Polski Władysław i rzekomo cudownie ocalony syn Iwana IV Dymitr (Dymitr II Samozwaniec). W miarę upływu czasu mało kto wierzył w fakt, że chłopiec przeżył i że, Dymitr jest tym za kogo się podaje. Coraz częściej widzieli w nim samozwańczego uzurpatora. Wobec czego w VIII 1610 roku bojarzy zawarli z Żółkiewskim porozumienie w którym godzili się na objęcie tronu przez polskiego królewicza Władysława. Hetman zajął Moskwę we wrześniu 1610 roku. Polska załoga zainstalowała się na Kremlu w październiku. Zygmunt III nie zgodził się jednak na warunki porozumienia. Prawdopodobnie zdawał sobie sprawę, że wysłanie królewicza do ogarniętej chaosem Moskwy może go kosztować życie i tłumaczył, że Władysław będzie mógł pojechać do Rosji dopiero po uspokojeniu się nastrojów w tym kraju. Dawniej tłumaczono nastawienie króla osobistymi ambicjami, ale biorąc pod uwagę niezwykle analityczne podejście Zygmunta do prowadzenia polityki międzynarodowej nie należy się tym sugerować w ocenie postępowania władcy.

Hołd w cieniu powstania

W Moskwie narastał opór przeciwko polskiej załodze. W marcu 1611 roku wybuchło antypolskie powstanie, które udało się stłumić dzięki podpaleniu Moskwy. Polskie dowództwo nie chciało bowiem doprowadzić do strat kawalerii wśród ciasnych uliczek rosyjskiej stolicy. Drewniana zabudowa łatwo zajęła się ogniem. Miasto zostało spacyfikowane. Zygmunt próbował pozyskać środki na dalsze prowadzenie wojny, ale Sejm nie był skłonny do poparcia jego planów dynastycznych względem Rosji. W październiku 1611 roku w Moskwie wybuchło kolejne powstanie. By pozyskać szlachtę do wschodnich planów w Warszawie odbył się wspaniały tryumf z udziałem sprowadzonych z Moskwy jeńców. Hetman Stanisław Żółkiewski w tryumfalnym orszaku zaprowadził na Zamek Królewski Wasyla IV Szujskiego i jego braci Dymitra i Iwana, żonę Dymitra Jekaterinę i patriarchę moskiewskiego Filareta. Podobne wydarzenie nie miało wcześniej miejsca w Rzeczpospolitej. Wasyl na znak hołdu dotknął ziemi i ucałował ją przez swą dłoń, Dymitr bił przed królem pokłony, a Iwan pokłonił się Zygmuntowi trzykrotnie. Jeńcy zostali przedstawieni Senatowi Rzeczpospolitej.  

Skip to content