Kartka z kalendarza. 29 XII 1655-Konfederacja tyszowiecka
Szybkość i impet szwedzkiego uderzenia zaskoczyły wielu przedstawicieli polskich elit. Dla innych większym zaskoczeniem było kapitulanctwo i zaprzaństwo pozostałych przedstawicieli najwyższych klas społecznych. Niemniej jednak nastroje, początkowo dość przychylne Szwedom, zaczęły się odmieniać na skutek informacji o oblężeniu Jasnej Góry, jakie rozlewały się po kraju. Szlachtę wzburzyło nie tylko wiarołomstwo i agresja szwedzkich oficerów, ale także religijny wydźwięk dramatu. Szwedzi – protestanci podnieśli rękę na jeden z symboli krajowego katolicyzmu. Konfederacja szlachty zawiązana 29 XII 1655 roku w Tyszowcach miała na celu podjęcie dalszej walki z najazdem szwedzkim i służbę pod komendą prawowitego monarchy Jana II Kazimierza.
Wieści z południa
Wobec odmowy wpuszczenia armii szwedzkiej na teren zakonu dowodzący oddziałem szwedzkim Burchard Müller przystąpił do oblężenia i poprosił króla Karola o dostarczenie mu nowych dział, by skruszyć mury klasztoru. Ostrzał siedziby zakonu i sanktuarium wzbudził wielkie emocje. 18 XII 1655 król Jan II Kazimierz przebywający wcześniej na Śląsku zdecydował się na powrót do kraju. Dla monarchy stało się jasne, że większość szlachty wkrótce opuści szeregi tych, którzy wcześniej wiernie służyli Karolowi.
Zawiązanie konfederacji
Powrót króla spotkał się z dobrym przyjęciem większości szlachty. Konfederacja szlachecka została zawiązana między innymi by wesprzeć króla. Na czele konfederacji stanął hetman wielki koronny Stanisław Potocki. Przedstawiciele hetmana prowadzili rozmowy z królem zmierzające do jego przyłączenia się do konfederacji. Jan Kazimierz nie chciał jednak przyłączyć się do konfederatów. Władca oczekiwał, że zostanie zawiązana nowa konfederacja na czele, której stanie osobiście. Wkrótce król zwołał raz jeszcze pospolite ruszenie, by porwać masy szlacheckie.