Kartka z kalendarza. 31 maja – Bitwa nad Kałką
Podbój Rusi przez Mongołów jest jednym z najważniejszych wydarzeń w historii wschodniej Europy. Miał on bezpośredni wpływ na regres cywilizacyjny olbrzymich obszarów kontynentu.
Dla wszystkich państw Europy Środkowej i Wschodniej miał też wpływ pośredni w postaci ewolucji mentalności późniejszych narodów regionu w kierunku odbiegającym od wartości i postaw charakteryzujących kraje Okcydentu.
Geneza wydarzeń na Rusi
W XII wieku na terenach dzisiejszej Mongolii, Mandżurii i południowej i wschodniej Syberii zaczął się proces jednoczenia plemion pasterskich i myśliwskich w większe związki zarządzane przez wodzów nazywanych chanami. Jeden z wodzów plemienia mongolskiego o imieniu Temudżyn (Czyngis-chan) po zjednoczeniu plemion otrzymał tytuł wielkiego chana. Panował w latach 1206 – 1227. W tym czasie stworzył dobrze zorganizowane euroazjatyckie imperium.
Stolicą państwa Czyngis-chana było Karakorum. Ogromne obszary imperium komunikowały się z sobą dzięki sprawnej poczcie i zastępom kurierów przewożących rozkazy na wiele kilometrów. Przyczyną sukcesów Mongołów było wykorzystanie szybkich formacji lekkiej konnicy oraz szerokie zastosowanie nowinek technologicznych, jakie Mongołowie zdobyli podczas podboju Chin.
Podbijano kraje ościenne brutalnie je pacyfikując. Na długie lata najazdy Tatarów stały się w Europie synonimem brutalnego terroru. Idealnie wpisując się w żywy od czasów starożytności klasycznej stereotyp stepowego barbarzyńcy.
Bitwa nad rzeką Kałką
Mogołowie w 1221 roku wyprawili się na Kaukaz siejąc tam spustoszenie. O skutkach ich poczynań dowiedzieli się mieszkający na stepie Połowcy. Postanowili wezwać na pomoc książąt ruskich by wspólnie powstrzymać agresorów.
Prawdopodobnie armie książąt ruskich i Połowców liczyły 31 V 1223 roku około czterdziestu tysięcy żołnierzy natomiast wojska mongolskie około trzydziestu tysięcy. Siły były więc były mniej więcej wyrównane z wskazaniem na stronę Rusinów i ich stepowych koczowników Połowców. Co ciekawe książęta ruscy, mimo iż postanowili się zjednoczyć z Połowcami by wspólnie odegnać zagrożenie mongolskie na placu boju nie działali wspólnie. Poszczególne kontyngenty wojska przekraczały rzekę osobno i wchodziły do działania bez wzajemnego informowania się o swoich poczynaniach. W rezultacie Mongołom łatwo było rozbić poszczególne grupy wojska. Straty wojsk ruskich wynosiły ponad dwadzieścia tysięcy żołnierzy. Zginęło też dziesięciu książąt.