Przez długie miesiące trwania walk na wschodnim froncie II wojny światowej łuk Karpat znajdował się na dalekim zapleczu frontu. Jednak w 1944 roku po zakończonej wielkimi sukcesami operacji Bagration, letniej ofensywie Armii Czerwonej, Sowieci wdarli się z wielkim impetem do Europy Środkowej.
Niemiecka grupa Armii Środek poniosła olbrzymie straty. Słowacja ogarnięta antyniemieckim powstaniem była celem kolejnej sowieckiej operacji wojskowej. W stronę tego kraju ruszyły siły Armii Czerwonej by na prośbę strony czechosłowackiej wesprzeć powstańców. Przebicie się przez Karpaty i próba wdarcia na Słowację nosi nazwę operacji dukielsko-preszowskiej. Zakończona olbrzymimi stratami obu stron była jednym z najpotworniejszych epizodów II Wojny Światowej.
Przebicie na drugą stronę Karpat
Niemcy cofając się w stronę Karpat, od połowy sierpnia, mieli wystarczająco dużo czasu by dobrze zabezpieczyć linię obrony. Doliny zabezpieczano polami minowymi. Wejścia do dolin zamykano stanowiskami artylerii i broni maszynowej. Wojskom państw Osi zależało na wciągnięciu wojsk Armii Czerwonej i czechosłowackiej w wyczerpujące walki pozycyjne. Wynikało to z faktu, że Sowieci i ich sojusznicy mieli olbrzymią przewagę w borni pancernej. Po stronie nacierających do dyspozycji było ponad dwa tysiące czołgów i dział samobieżnych. Wehrmacht i Węgrzy dysponowali natomiast zaledwie około czterystoma pojazdami. Po krwawym szturmie na Duklę i dalszych próbach przebicia się na drugą stronę Karpat postępy były jednak bardzo powolne. Czechosłowacka formacja znalazła się w ogniu walk z Niemcami i Węgrami i od 6 X. Niemcy wykorzystywali swoje linie obrony i skutecznie zniszczyli wszystkie czołgi jakimi dysponowała formacja czechosłowacka. Jej straty były olbrzymie i wyniosły ponad piec i pół tysiąca poległych.
Sens operacji
Karkołomna operacja miała na celu, oprócz zajęcia przełęczy karpackich, przyjście z pomocą rozpoczętemu powstaniu słowackiemu. Należy pamiętać, że na terenie Słowacji od 29 VIII 1944 do 28 X 1944 trwały ciężkie walki. Ofensywa na zmierzająca w kierunku zajęcia środkowej części tego kraju zaczęła się dopiero w I 1945. Udało się to Sowietom wskutek zimowego natarcia Frontu Ukraińskiego, Niemcy wycofywali się na zachód i południe. Operacja sowiecka, mimo październikowej hekatomby Korpusu Czechosłowackiego opóźniła się, chociaż w sowieckim sztabie pierwotnie zakładano, że cała akcja przeprowadzona zostanie błyskawicznie. Pierwotne założenie mówiło o trzech – czterech dniach (sic!).
Dalsze losy Słowacji
Powstanie w tym trudnym dla Wehrmachtu czasie zostało po dwóch miesiącach zdławione przez Niemców i armię wierną narodowo-socjalistycznemu prezydentowi Tiso. Wcześniej powstańcy słowaccy utworzyli w Bańskiej Bystrzycy ośrodek władzy przeciw kolaboranckiemu rządowi księdza Tiso, gdzie urzędowała Słowacka Rada Narodowa skupiająca przedstawicieli wszystkich ugrupowań słowackich i mająca charakter demokratyczny. Powstanie na Słowacji nie było w stanie utrzymać się do czasu nadejścia pomocy, bo walki w rejonie Przełęczy Dukielskiej przedłużały się i przeszły na stałe do martyrologii Czechów i Słowaków.