Kartka z kalendarza. 7 VII 1944 – Początek bitwy o Wilno

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Sowieci rozpoczęli swoją operację letnią w 1944 roku 22 VI. Data została wybrana celowo by podkreślić, że ofensywa jest zemstą za niemiecką inwazję z 22 VI 1941 roku. Nosiła ona nazwę „Bagration”. Była ona przeprowadzona z tak wielkim impetem i tak wielkim rozmachem, że zaskoczyła ona nie tylko dowództwo niemieckie, ale także polskie. Bolszewicy poruszali się z prędkością do 60 km na dobę (sic!) zadając wycofującemu się Wehrmachtowi i jego sojusznikom wielkie straty. Polacy chcieli wykorzystać katastrofę wojsk niemieckich i szybko zdobyć pozycje w Wilnie, aby wystąpić w mieście przed bolszewikami w roli gospodarza. Ofensywa Armii Czerwonej była jednak na tyle szybka, że Armia Krajowa nie zdążyła się odpowiednio przygotować do ataku na Wilno. Plan opanowania miasta podczas szeregu precyzyjnych nocnych uderzeń na Niemców spalił na panewce. Chaos i brak odpowiedniego dowodzenia sprawił, że bitwa o Wilno, która rozpoczęła się 7 lipca 1944 stała się porażka Polaków. Wojska polskie wykrwawiły się w źle zaplanowanych walkach z Niemcami, a później zostały rozbite przez bolszewików. (Niektóre oddziały polskie bolszewicy niszczyli przy użyciu frontowego lotnictwa szturmowego). Wielu z żołnierzy Armii Krajowej zostało wywiezionych daleko w głąb Związku Sowieckiego. Dzięki skutecznie wdrożonej cenzurze w brytyjskich mediach zachodnia opinia publiczna nie została poinformowana o polskim wysiłku militarnym i sowieckiej rozprawie z Polakami. 
Początek 

Choć w dowództwie AK rozważano możliwość zdobycia Wilna już wiosną 1944 roku to jednak nikt nie pokusił się o napisanie choćby zarysu planu operacji zmierzającej do przejęcia kontroli nad miastem. Gdy po 22 VI 1944 roku AK stanęło przed wyzwaniem w postaci błyskawicznej sowieckiej ofensywy nie było odpowiednio przygotowane do przejęcia Wilna. W mieście trwał eksodus ludności w panice uciekającej przed nadchodzącymi bolszewikami. Trudno więc było prowadzić działalność konspiracyjną. Niemcy już 5 lipca dowiedzieli się o planach Polaków i ogłosili alarm bojowy wśród swoich jednostek. Armia Krajowa późno poinformowała swoich ludzi o konieczności stawienia się w jednostkach i przystępowała do bitwy z ograniczonymi zasobami. Walki rozpoczęły się 7 lipca rano. Polacy atakowali na dość długim odcinku od cmentarza na Rossie do Belmontu. Polacy przystępowali do natarcia w sile około czterech tysięcy ludzi wspartych ogniem pojedynczych środków artyleryjskich. 

Małe sukcesy 

Opór Niemców, którzy szykowali się do walki z mocno uzbrojonymi Sowietami był bardzo silny. Mimo początkowych sukcesów w rejonie linii kolejowej Wilno – Podbrodzie Niemcy nie pozwolili na przejecie kontroli nad tym szlakiem komunikacyjnym. W innym miejscu w rejonie stacji kolejowej Kolonia Wileńska Niemcy rzucili do walki przeciwko Polakom pociąg pancerny, który uniemożliwił polskim jednostkom kontynuowanie szturmu. Ponadto Armia Krajowa była tez narażona na ataki z powietrza. W samym mieście jednostki Armii Krajowej nie wstąpiły w sposób zorganizowany. Pojedyncze oddziały powstańcze nie mogły podjąć równorzędnej walki z garnizonem niemieckim, a paniczna ewakuacja ludności utrudniała konspiracyjną mobilizację. Już w połowie dnia AK zdała sobie sprawę, że dalsze ataki na pozycje Wehrmachtu będą skutkować potwornymi stratami. Sytuację dodatkowo komplikował fakt, że do Wilna podeszli już Sowieci, którzy po wstępnym rekonesansie szykowali się do wieczornego szturmu. 

Skip to content