Łotwa na drodze do derusyfikacji

Autor: dr Tomasz Teluk
Podziel się tym wpisem:

Mała nadbałtycka republika, z największym odsetkiem rosyjskojęzycznej populacji, dwoi i się troi, aby stać się mniej podatną na wpływy Kremla.

Dziś rano Ryga zawiesiła umowę o małym ruchu granicznym z Rosją – swobodnym podróżowaniu osób zamieszkujących tereny przygraniczne. Trochę spóźniona decyzja ale we właściwym kierunku. Wcześniej konsulat w Pskowie wydający takie pozwolenia zamknęła Moskwa i na to powołał się rząd w Rydze. Umowa obowiązywała od 2010 r.

Łotwa z kolei zamknęła dwa konsulaty rosyjskie: w Lipawie i najbardziej rosyjskojęzycznym – Dyneburgu. Dyplomatom nakazano opuszczenie kraju. Łotewskie służby bacznie obserwują, co dzieje się w ich kraju i obawiają się prowokacji oraz działań hybrydowych w związku z wojną na Ukrainie.

Państwowa Służba Bezpieczeństwa ostrzegła przed przyjmowaniem obywateli Rosji podających się za dziennikarzy. Od wybuchu wojny na teren kraju wjechało ponad 200 osób z takim statusem. Jednak władze w Rydze sądzą, że część to szpiedzy pod przykrywką, którzy mogą zbierać dane wywiadowcze w tym kraju NATO. Innym ryzykiem jest prowadzenie działań dezinformacyjnych i propagandy prorosyjskiej. Taka działalność jest na Łotwie surowo karana.

„Państwowa Służba Bezpieczeństwa wie o pracy rozpoczętej przez rosyjskie niezależne media na Łotwie. Możemy również wskazać, że w tym kontekście służby zidentyfikowały ryzyka dla bezpieczeństwa łotewskiej przestrzeni informacyjnej oraz zagrożenia wywiadowcze związane z tym, że działalność mediów tradycyjnie była w sferze zainteresowań rosyjskich służb specjalnych” – podały władze.

>>>Czytaj: Inicjatywa Trójmorza – czas na zmiany w Europie Środkowej<<<

Obywatele Rosji i Białorusi znajdują się pod szczególnym nadzorem służb. Od początku inwazji wydalono z kraju 62 osoby uznane za zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju a to jeszcze nie koniec. Rosjanie i Białorusini poddawani są szczegółowym kontrolom na granicach. Służby sprawdzają, czy nie służyły wcześniej w wojsku czy organach administracji i jaki jest ich stosunek do wojny. Jest też coraz więcej prób werbunku Łotyszy do współpracy z Rosjanami.

Doszło nawet do tego, że wpuszczane są tylko te osoby, które podpiszą oświadczenie, że potępiają inwazję na Ukrainę. Rozwścieczyło to Rosjan, które wezwało do MSZ Dace Rutka, łotewskiego charge d’affairs. W ten sposób odmówiono wjazdu do kraju setkom podróżnych. Wygląda więc na to, że wkrótce Rosjanie nie wjadą do państw bałtyckich, co byłoby w obecnej sytuacji politycznej bardzo pożądane.

Ryga domaga się uznania Rosji za kraj – sponsora międzynarodowego terroryzmu. Skutkowałoby to zaprzestaniem wydawania wiz turystycznych obywatelom tego kraju. —Unia Europejska musi rozważyć możliwość uznania Rosji za państwowego sponsora terroryzmu. Ponawiam też propozycję wprowadzenia zakazu wydawania europejskich wiz turystycznych obywatelom Rosji — powiedział minister spraw zagranicznych Łotwy Edgars Rinkeviczs.

Rosyjski Gazprom w odwecie za działania Łotyszy odciął ich od swojego gazu. Jednak już od dłuższego czasu Łotwa nie kupuje błękitnego paliwa bezpośrednio od rosyjskiego dostawcy. Latvijas Gaze płaci za dostawy w euro pośrednikowi z Europy Zachodniej. Natomiast do końca roku chce całkowicie uniezależnić się od surowca agresywnego sąsiada.

fot.: twitter/Latvian_MFA

Skip to content