
Polskie wsparcie po trzęsieniu ziemi w Chorwacji. Przekazano środki na rzecz domu dziecka
W tym tygodniu w siedzibie Ambasady Chorwacji w Polsce odbyła się mała, ale wiele mówiąca uroczystość, podczas której darowizny polskich obywateli na rzecz Domu Dziecka Vrbina w Sisaku, zostały symbolicznie przekazane przedstawicielom chorwackich instytucji.
Polacy zebrali naprawdę pokaźną sumę 220 tysięcy euro w akcji pomocy dla uszkodzonego w niedawnym trzęsieniu ziemi domu.
„Patrzymy na Chorwację w emocjonalny sposób”
Akcję zorganizował znany polski publicysta Witold Gadowski, który już wcześniej zbierał fundusze na różne cele humanitarne. Podczas wczorajszej ceremonii Gadowski wyraził zadowolenie z fantastycznej reakcji Polaków na jego wezwanie do pomocy Chorwatom. Jak wyjaśnił, w zbiórce wzięło udział prawie 10 000 obywateli.
– Udowodniliśmy, że postrzegamy Chorwację nie tylko jako kraj wakacyjny, ale patrzymy na nią także w znacznie bliższy i bardziej emocjonalny sposób – powiedział.
Ambasador Chorwacji w Polsce Tomislav Vidosević powiedział, że darowizna jest kolejnym przykładem gotowości Polaków do pomocy Chorwatom po trzęsieniu ziemi w regionie Banovina. Dodał, że po trzęsieniu ziemi otrzymał szereg propozycji pomocy z różnych polskich instytucji, a także od osób prywatnych.
Nowy tymczasowy dom dla dzieci
Dyrektor Domu, Đurđica Pavešić-Herkov, która w formie on-line również uczestniczyła w ceremonii przekazania darowizny, wyjaśniła, że fundusze zostaną wykorzystane na zakup nowego, tymczasowego domu dla dzieci. Po wyremontowaniu starego domu, nowy obiekt będzie służył dorosłym mieszkańcom, którzy przechodzą „okres przejściowy” i chcą nauczyć się samodzielnej egzystencji. Dzięki możliwości zamieszkania w wyremontowanym domu, bedzie to na pewno łatwiejsze.
Na wieść o trzęsieniu ziemi Gadowski wraz z grupą znajomych postanowił zorganizować zbiórkę pieniędzy. Chcieli wesprzeć konkretny cel i po konsultacji z przyjaciółką Manuelą Marter udało im się go znaleźć.
– Zorganizowałem dwa konwoje pomocy humanitarnej dla ofiar wojny w Kosowie pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Gdy tylko usłyszałem o trzęsieniu ziemi w Chorwacji, razem z moimi przyjaciółmi Jackiem i Moniką Siarskimi, skontaktowaliśmy się z administracją domu i postanowiliśmy zebrać na nie fundusze – mówi polski publicysta.
Fot. Ambasada Republiki Chorwacji/Facebook