14 sierpnia w Krakowie na terenie Biblioteki Wojewódzkiej odbędzie się uroczyste odsłonięcie pomnika Pála Telekiego, dwukrotnego premiera Węgier, założyciela węgierskiego skautingu, postaci nietuzinkowej i tragicznej zarazem. W naszym kraju znanego głównie jako wielkiego przyjaciela Polski i Polaków.
W tym dniu warto więc przypomnieć jego biografię w której odbijała się burzliwa historia Węgier w XX wieku, a w szerszej perspektywie także losy całego naszego regionu, który znajdował się między dwoma totalitarnymi kolosami.
Życie Telekiego jest także znakomitą przestrogą i pewną formą odpowiedzi wobec tez, jakie stawiają współcześnie różni historyczni i publicystyczni polemiści i rewizjoniści. W ostatecznym rozrachunku droga obrana przez Węgry, mimo przestróg i prognoz Telekiego, stała się drogą do katastrofy.
Młodość
Przyszły premier węgierskiego rządu urodził się w niezbyt zamożnej rodzinie arystokratycznej w Budapeszcie 1 listopada 1879 roku. Jego przyjście na świat spotkało się z wielką radością młodych rodziców, którzy czekali na potomka prawie osiem lat. Jego ojciec, Géza, pochodził z rodziny arystokratycznej z Siedmiogrodu, a matka, Irén Muráty, pochodziła z rodziny zamieszkałych w Budapeszcie od czasów osmańskich Greków. Ze względu na pochodzenie rodziców, chłopiec dorastając w domu dobrze oddającym zróżnicowanie etniczne i kulturowe habsburskich Węgier, miał niejako naturalną smykałkę do języków. Poza węgierskim dobrze posługiwał się francuskim i niemieckim. Z domu znał grecki, choć podobno stronił od jego używania i z biegiem czasu zaprzestał niemal całkowicie mówić w tym języku. Mówił też po rumuńsku, a ze szkoły znał też łacinę.
Po maturze rozpoczął studia na Wydziale Prawa i Nauk Politycznych budapeszteńskiego uniwersytetu. Po studiach w 1903 roku obronił doktorat z nauk politycznych, ale działalność badawczą prowadził także w innych obszarach między innymi w dziedzinie geografii. Jego pasją była kartografia ze szczególnym uwzględnieniem kartografii historycznej. Sam sporo podróżował i starał się, by podczas wypraw szlifować warsztat naukowy.
W 1908 roku Teleki poznał swoją przyszłą małżonkę Johannę Bissingen-Nippenburg i w listopadzie tego roku ożenił się. Para doczekała się córki i syna: Mária urodziła się w 1910 r., a Géza rok później. Spokojne życie rodzinne Telekiego przerwał wybuch I wojny światowej.
Wojna i powojenna rzeczywistość
Teleki został zmobilizowany i działał najpierw w Korpusie Automobilistów, a później jako kartograf. Od 1915 roku służył na froncie włoskim jako zarządca stacji kolejowej. Nie wspominał okresu wojny dobrze, unikał też zbędnego kombatanctwa, ponieważ zdawał sobie sprawę z uprzywilejowanej pozycji wynikającej z arystokratycznego pochodzenia. Z okresu wojny zachowało się wiele publikacji Telekiego dotyczących różnych dziedzin wiedzy.
W 1915 roku zaangażował się na długo w działalność Węgierskiego Centrum Kultury Wschodu, które było kontynuatorem wcześniejszego Towarzystwa Turańskiego. Fascynowała go prehistoria Węgier i sposób postrzegania ludów Wielkiego Stepu przez społeczności osiadłe. Mocno intrygowała go rasowa i kulturowa wspólnota ludów wywodzących się z głębi Euroazji. Starał się dociekać w jaki sposób środowisko Azji Centralnej wpływało na cechy rasowe ludów nomadycznych wywodzących się z regionu.
Klęska państw centralnych spowodowała, że Węgry stały się republiką (16 listopada 1918). Zły stan gospodarki, rzesze uchodźców i postępy wojsk państw ościennych wpłynęły na sukces komunistów, którzy 21 III 1919 roku powołali Węgierską Republikę Rad. Po okresie komunistycznego zamętu i podpisaniu traktatu pokojowego w Trianon, Teleki zdawał sobie sprawę z wyzwań jakie czekały na Węgry. Okrojone państwo powoli zbierające siły po próbie wprowadzenia gospodarki centralnie planowanej wymagało silnego przywództwa.
Dotychczasowa kariera Telekiego w administracji państwowej i rządzie węgierskim przysporzyła mu dobrej opinii. 19 lipca 1920 roku Horthy mianował go po raz pierwszy premierem. Sprawował tę funkcję do 13 czerwca 1921. Kadencja ta była czasem walki z ulicznymi bojówkami, zarówno czerwonymi, jak i skrajnie prawicowymi oraz prób ustabilizowania gospodarki. Na czas sprawowania przez niego urzędu przypadał także pucz Karola IV, który chciał powrócić z wygnania i przywrócić panowanie Habsburgów na Węgrzech. Latem 1920 roku Budapeszt wspomagał Warszawę w wojnie z Sowietami. Teleki starał się dopilnować, by Polacy otrzymali duże zapasy broni do walki z komunistami. Do Polski trafiło ponad czterdzieści milionów sztuk amunicji oraz m.in. pociski artyleryjskie i karabiny.
W okresie rewizji granic
Kolejne rządy węgierskie zmagały się z koniecznością uzyskania akceptacji ze strony zwycięskiej koalicji, co było tym trudniejsze, bo pod obserwacją były wszelkie ich posunięcia zmierzające do rewizji potrianońskich granic. Węgierski rewizjonizm był, obok niemieckiego, jednym z najbardziej widocznych w Europie. Budapeszt szybko zbudował poprawne relacje z Polską i Jugosławią, ale znacznie gorzej radził sobie z kwestiami relacji z Czechosłowacją i Rumunią.
W miarę jak III Rzesza rozmontowywała system wersalski, coraz aktywniej walczyła o swoje dyplomacja węgierska. Po konferencji Monachium i erozji Czechosłowacji, na mocy arbitrażu w Wiedniu 2 XI 1938 roku, do Węgier powróciło ponad dwanaście tysięcy kilometrów kwadratowych z milionem mieszkańców – obszar południowej Słowacji. Teleki ponownie zajął stanowisko premiera 16 lutego 1939 i sprawował je aż do tragicznego końca.
Już w expose z 22 lutego wskazywał na główne cele polityki Węgier, w których podkreślał znaczenie rewizji granic i wsparcia, jakiego w tej dziedzinie udzieliła Węgrom oś Berlin – Rzym. Tradycyjnie zapewnił o dobrych relacjach z Polską. Z tego okresu pochodzą też niesławne ustawy antyżydowskie, będące owocem antysemityzmu Telekiego. Mimo iż sam, jak pamiętamy, był zainteresowany sprawami rasowymi, jego stosunek do Żydów był raczej wypadową skrajnej formy lokalnego arystokratycznego konserwatyzmu i antykomunizmu, niż jakichkolwiek odchyłów w kierunku narodowo-socjalistycznym. Gdy w lutym 1939 lokalni faszyści obrzucili jedną z budapesztańskich synagog granatami, rząd zdecydowanie wystąpił przeciwko ich działaczom i strukturom. Utrzymując kurs w kierunku odzyskania kolejnych ziem zamieszkałych przez Węgrów, Budapeszt zrezygnował z członkostwa w Lidze Narodów i dając wyraz swej wdzięczności wobec Berlina za arbitraż wiedeński, przystąpił do paktu antykominternowskiego.
Propolska postawa
Pál Teleki aktywnie starał się odzyskać Ruś Zakarpacką i po złamaniu przez Niemcy postanowień z Monachium i wkroczeniu do Czechosłowacji doprowadził do odzyskania tego rejonu. Przesunięcie granicy ze Słowacją, która powstała po upadku Czechosłowacji, nie było niczym innym jak aktem zbrojnej agresji. Sukcesy w polityce zagranicznej przysporzyły Telekiemu osobistej popularności. Wiosną 1939 stało się jasne, że dojdzie do wojny III Rzeszy z Polską. Niemcy zabiegali o możliwość dyplomatycznego wykorzystania Węgier przeciwko Polsce, ale premier kategorycznie odmawiał. Podczas wizyty w Berlinie zachowywał się dość powściągliwie wobec niezwykle rozentuzjazmowanego z wizyty delegacji węgierskiej Hitlera.
Propolska postawa Telekiego nie była tylko pozą. Gdy 9 września 1939 roku von Ribbentrop zwrócił się z prośbą o udostępnienie linii kolejowej w celu przerzucenia oddziałów Wehrmachtu do okrążenia wojsk polskich, które broniły się jeszcze w Małopolsce, szef węgierskiego rządu odmówił. Jego słowa: „Prędzej wysadzę nasze linie kolejowe, niż wezmę udział w inwazji na Polskę. Ze strony Węgier jest sprawą honoru narodowego nie brać udziału w jakiejkolwiek akcji zbrojnej przeciw Polsce”na stałe weszły do świadomości obu naszych narodów. W podobnym tonie pisał zresztą do Hitlera jeszcze przed wojną uzasadniając, że Węgry nie mogą wziąć udziału w akcji przeciwko Polsce z pobudek moralnych. Ten wyrażony w liście pogląd Telekiego miał doprowadzić do, ku przerażeniu całego otoczenia, potwornego wybuchu furii kanclerza. Premier dawał bowiem w liście wyraz przywiązania do wartości katolickich i jawnie sprzeciwiał się woli führera, co musiało podziałać na kanclerza jak dynamit.
Wraz z ustaniem oporu polskiej armii i po sowieckiej inwazji, na Węgry zaczęły spływać tysiące polskich uchodźców. Znaleźli oni pomoc i opiekę dzięki osobistej postawie premiera. Mimo wielu zjadliwych ataków ze strony proniemieckich gazet i przedstawicieli organizacji skrajnie prawicowych, sympatyzujących z nazistami, Teleki nie zmienił swojego stosunku do Polaków. Na Węgrzech znalazło pomoc ponad siedemdziesiąt tysięcy naszych rodaków. Funkcjonowały polskie placówki dyplomatyczne i szkoły, a nawet polskie gimnazjum, które w czasie wojny było jedyną polskojęzyczną szkołą średnią w regionie.
Wpływ hitlerowskich Niemiec
W 1940 Teleki doprowadził do odzyskania przez Węgry Siedmiogrodu. W drugim arbitrażu wiedeńskim z 30 sierpnia 1940 Rumunia była zmuszona oddać sąsiadowi sporną prowincję. Do Węgier wróciło czterdzieści trzy tysiące kilometrów kwadratowych oraz dwa i pół miliona mieszkańców. Jednocześnie Rzesza wymusiła na Budapeszcie uznanie organizacji „Volksbund”. Mniejszość niemiecka uzyskała szeroką autonomię, a sama organizacja była jawnie nazistowska.
Przygnębiony coraz to większym wpływem narodowo-socjalistycznych Niemiec na Węgry polityk rzucił się w wir pracy społecznej na rzecz ludności Siedmiogrodu. Teleki zaspokajał węgierski rewizjonizm coraz bardziej wiążąc kraj z Berlinem i jednocześnie bojąc się III Rzeszy. Wydaje się, że dość dobrze rozumiał istotę systemu nazistowskiego, który był nie do pogodzenia z jego silnym konserwatyzmem. Już w marcu 1940 miał upoważnić ambasadora Węgier w Stanach Zjednoczonych do wykorzystania węgierskiego depozytu w celu ewentualnego utworzenia rządu na emigracji.
W silnym i „przyjacielskim” uścisku III Rzeszy Węgry odzyskiwały wielkość, ale wciąż patrzyły asekuracyjnie na Zachód, który konsekwentnie nie uznawał arbitraży prowadzonych pod dyktando państw Osi. Kraj był już postrzegany jako sojusznik nazistów i faszystów, ale do zerwania relacji i wypowiedzenia wojny przez Wielką Brytanię miało dojść dopiero po ewentualnym wzięciu udziału przez Węgry w inwazji na Jugosławię. Teleki obawiał się, że opinia współodpowiedzialnego przekreśli wszystko to, co jego kraj wypracował w zakresie odzyskiwania dawnych ziem. Myślał też bardziej perspektywicznie. Przeczuwał, że mocarstwa zachodnie nie zapomną współudziału w łamaniu porządku międzynarodowego.
Z biegiem czasu trudno się jednak było zatrzymać. W marcu 1941 roku Niemcy szykowali się do ofensywy na Bałkanach, a Węgrzy kuszeni perspektywą odzyskania ziem południowych i jakiejś formy uzyskania dostępu do handlu morskiego, rozważali ofertę III Rzeszy i Włoch. Hitler i Mussolini czekali z wyciągniętą ręką.
Tragiczna śmierć
Premier w środę 2 kwietnia 1941 roku miał spotkanie z sekretarzem Najwyższej Rady Obrony Narodowej Antalem Nárayem w celu udostępnienia mu swoich notatek z posiedzenia rady. Odwiedził też parlament, gdzie rozmawiał z posłami. Wrócił do Kancelarii Premiera, by spożyć posiłek. Odwiedził też żonę w sanatorium i finalnie tam otrzymał informację, że regent Horty przyjął propozycję niemiecką. Wieczorem wziął jeszcze udział w nabożeństwie i później spotkał się z dyplomatą, który przekazał mu kopię telegramu dotyczącego kwestii stanowiska Wielkiej Brytanii wobec ewentualnej inwazji Węgier na Jugosławię. Prawdopodobnie między drugą i trzecią w nocy Teleki popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę. O wpół do ósmej rano ciało premiera znalazł jego lokaj. Powiadomiono rodzinę.
Teleki pozostawił trzy listy. Pierwsze dwa były skierowane do Horty’ego. Jeden był przygotowany na wypadek, gdyby jednak zrezygnował z targnięcia się na swoje życie i zawierał informację, że rezygnuje z urzędu. Drugi, który stał się 3 kwietnia aktualny zawierał uzasadnienie jego czynu. Premier pisał do regenta, że bierze na siebie winę za to, iż nie powstrzymał go przed wzięciem udziału w inwazji na Jugosławię. Wypominał Horty’emu, że Węgry stały się narodem „wiarołomnym” i stojącym po stronie „szubrawców”. Trzeci dokument, skierowany do sekretarza Pétera Inczego, zawierał także uzasadnienie jego decyzji, w której to premier opisywał swój negatywny stosunek do ludzi jako takich.
Choć tezy dotyczące współudziału osób trzecich w śmierci Telekiego pojawiają się jeszcze czasem w dyskursie historycznym na Węgrzech, to nie ma raczej podstaw, by kwestionować jego samobójstwo. Odbiło się ono szerokim echem w węgierskiej opinii publicznej. Tragiczna sytuacja szefa rządu, który nie mógł sobie poradzić z faktem, iż wielu przedstawicieli elit węgierskich podzielało jego poglądy, ale nie było w stanie wpłynąć na kurs państwa, nie miała już wpływu na bieg wydarzeń.
11 kwietnia 1941 wojska węgierskie przekroczyły granicę upadającej pod naporem Wehrmachtu Jugosławii. Droga obrana przez Węgry prowadziła później przez udział w inwazji na Związek Sowiecki, koszmar frontu wschodniego aż do tragedii „drugiego Stalingradu”, jak nazywali walki z Sowietami w ruinach Budapesztu ocaleli Niemcy. Ostanie jednostki Wehrmachtu, wycofując się przed naporem Armii Czerwonej, opuściły terytorium sojusznika w kwietniu 1945 roku.
Od Autora:
Ze względu na popularyzatorski charakter publikacji tekst został odciążony z aparatu naukowego. W związku z powyższym pragnę przedstawić literaturę z której korzystałem. W powyższej publikacji czerpałem z następujących pozycji:
- Ablonczy T., Pál Teleki (1879 – 1941), Warszawa 2020.
- Achmatowicz – Otok A., Węgry wczoraj i dziś, Warszawa 1968.
- Kopyś T., Polityka zagraniczna Węgier w latach 1867 – 1945, Kraków 2018.
- Kopyś T., Historia Węgier 1526 – 1989, Kraków 2018.
- Snopek J., Węgry : zarys dziejów i kultury, Warszawa 2002.
Fotografie ilustracyjne pochodzą ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego