Słynne już spotkania Ministrów Spraw Zagranicznych i Ministrów Obrony Republiki Francuskiej i Federacji Rosyjskiej miały po raz kolejny miejsce. Przedstawiciele obu państw, w formacie 2+2, omówili najważniejsze kwestie dotyczące bezpieczeństwa międzynarodowego. Poruszono sprawę granicy białoruskiej, terroryzmu w Sahelu i sytuacji na Ukrainie. Wizyta rosyjskiej delegacji do Paryża miała miejsce 12 listopada. Trzeba podkreślić, że w tym samym czasie Emmanuel Macron gościł wiceprezydent USA Kamale Harris.
Starzy znajomi
Stosunki francusko-rosyjskie sięgają kilku stuleci. Państwa te bywały zarówno sojusznikami, jak i wrogami na polach bitew. Obecnie widać, że darzą się szacunkiem i dążą do porozumienia. W 2010 roku żołnierze francuscy wzięli udział w paradzie zwycięstwa na Placu Czerwonym, podczas uroczystości upamiętniających 65. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Wiosną 2012 roku, po ponownym wyborze na głowę państwa, prezydent Władimir Putin włączył Paryż do programu swojej pierwszej wizyty zagranicznej. Na współczesne stosunki polityczne między Francją a Rosją bez wątpienia wpłynęła aneksja Krymu i konflikt w Donbasie, których skutkiem było wprowadzenie przez Unię Europejską sankcji wobec Rosji oraz zawieszenie jej jako członka G8. Moskwa i Paryż nieprzerwanie od 2014 roku utrzymywały regularny dialog, który w szczególności dotyczył kryzysu na Ukrainie. W tym nowym kontekście relacji, gdy zakończyła się ideologiczna konfrontacja, Rosja i Francja stały się partnerami strategicznymi, którzy prezentują nowy trend w europejskich stosunkach.
Jean-Yves Le Drian – Minister Spraw Zagranicznych i Florence Parly – Minister Sił Zbrojnych (Obrony) Republiki Francuskiej spotkali się 12 listopada w Paryżu ze swoimi odpowiednikami z Federacji Rosyjskiej tj. Siergiej Ławrow oraz Siergiej Szojgu. Była to kolejne spotkanie z serii określanej jako konwencje rady ds. współpracy nad kwestiami bezpieczeństwa.
Początkiem aktywnego politycznie zaangażowania się Francji w relacje z Rosją była wizyta Jean-Yves Le Drian i Florence Parly w Moskwie 9 września 2019 roku. Ministrowie spraw zagranicznych i obrony spotkali się ze swoimi rosyjskimi odpowiednikami – Siergiejem Ławrowem i Siergiejem Szojgu. Zebranie zostało określone francusko-rosyjskim „2+2”, którego hasłem przewodnim było „zaufanie” (fr. la confiance). Wcześniejsze tego typu spotkanie zostało zorganizowane 7 lat wcześniej. Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian wypowiadał się z optymizmem o wzajemnej współpracy, wskazując, że podziały pomiędzy Rosją i Francją szkodzą wspólnym interesom. Siergiej Ławrow wtórował, mówiąc, że Rosja jest zainteresowana porozumieniem z Francją. Według francuskiej dyplomacji momentem przełomowym dla współczesnych relacji Francja – Rosja miała być wymiana więźniów między Moskwą a Kijowem, zawieszenie broni i rozminowywanie linii demarkacyjnej we wschodniej Ukrainie. Zaznaczono jednak, że ważną kwestią do rozwiązania wziąć pozostają utrzymane sankcje dla Rosji. Dodatkowo, podczas „2 + 2” delegacja francuska wezwała Rosję do wywiązania się ze swoich międzynarodowych zobowiązań, a kluczowym sprawdzianem zaufania między Rosją i Europą miało być dopuszczenie Wołodymyra Cemacha do przesłuchania przez holenderski sąd (jest on kluczowym świadkiem zestrzelenia malezyjskiego samolotu MH17 w 2014 roku).
W 2019 roku Jean-Yves Le Drian mówił w Moskwie: „nasze podziały szkodzą naszym wspólnym interesom”. Sergiej Ławrow odpowiedział mu wówczas: „identyfikowaliśmy szereg obszarów, w których postęp uważa się za możliwy i konieczny”. Teraz panowie spotkali się po raz kolejny, tym razem w sercu Francji.
Pilne sprawy
Spotkania są częścią stałego dialogu, w który Francja i Rosją są zaangażowane w celu utrzymania stabilności oraz określenia przyszłych zmian w środowisku międzynarodowym, zwłaszcza w kontekście zaangażowania Paryża i Moskwy. Tym razem omawiano polityczne i militarne znaczenie kilku kryzysów na świecie. Francuscy ministrowie położyli nacisk na nieakceptowalne działania podejmowane przez Grupę Wagnera w regionie Afryki Sub-Saharyjskiej. Wskazali na realizowane przez nich operacje dywersyjne, które prowadzą do zaburzenia regionalnej stabilności oraz podważają francuskie interesy w regionie. Utrudnia to również Paryżowi prowadzenie działań antyterrorystycznych z partnerami z Sahelu oraz wspieranie demokratycznych rządów. J. Drian oraz F. Parly zaznaczyli, że tylko stabilna władza w Mali może ukrócić działania rebeliantów, a rosyjska grupa utrudnia wprowadzenie porządku.
Dwaj francuscy ministrowie wyrazili swoje zaniepokojenie (przykład francuskiej dyplomacji… ostrzegamy, ale nie za mocno, aby się nie narazić) w sprawie pogarszającej się sytuacji na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Zaznaczyli, że kolejne działania mające na celu naruszenie integralności Ukrainy będą mieć poważne konsekwencje. Wezwali Moskwę do powrotu i zaangażowania w Format Normandzki (grupa na rzecz rozwiązania konfliktu, do której należą: Francja, Niemcy, Ukraina i Rosja) i odbycia spotkania wszystkich liderów państw. Przypomnieli również Rosji o jej przynależności do OBWE (warto tutaj wskazać na rozpoczynającą się w styczniu 2022 roku polską prezydencję) i obowiązku transparentności w kwestii przesuwania swoich wojsk wzdłuż granic oraz informowania o jakiejkolwiek aktywności wojskowej. Zaznaczono, iż tylko takie działanie może pozwolić na budowanie porozumienia w ramach współpracy międzynarodowej na linii Francja – Rosja.
Odniesiono się do sytuacji na Białorusi. Obaj francuscy dyplomaci potępili nieodpowiedzialne zachowanie władz na Białorusi (ale nie Rosji). Wskazali, że każdorazowa akcja mająca na celu wykorzystanie migrantów jako broni do walki politycznej, będzie uderzać we wszystkie państwa Unii Europejskiej. Poprosili i zachęcili (dosłownie z francuskiego „encourager”, pl. dodawać odwagi) Moskwę do wykorzystania swoich powiązań z Mińskiem i jak najszybsze zakończenie tego kryzysu.
Poproszono kwestię Grupy Mińskiej w celu ostatecznego osiągnięcia porozumienia pomiędzy Armenią a Azerbejdżanem. Ponadto wskazano na potrzebę zaangażowania Rosji w rozmowy z Iranem i powrotu Teheranu do Joint Comprehensive Plan of Action (porozumienie nuklearne z Iranem – międzynarodowe porozumienie dotyczące kontroli irańskiego programu rozwoju broni jądrowej, zawarte 14 lipca 2015 w Wiedniu pomiędzy Iranem, a sześcioma mocarstwami – w tym pięcioma nuklearnymi i równocześnie stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ: USA, Rosją, Wielką Brytanią, Francją i Chinami oraz Niemcami).Dodatkowo, delegacje Francji i Rosji zgodziły się co do potrzeby stałej współpracy względem trwającego kryzysu w Afganistanie. Oba państwa będąc stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ mają dążyć, aby wywrzeć presję na Talibach. Mają oni przestrzegać prawa międzynarodowego i ustaleń, które przyjęto po wycofaniu wojsk koalicyjnych z Afganistanu.
Nie zabrakło dyskusji o Syrii, gdzie stacjonują wojska obu państw. Zgodzono się w kwestii zatrzymania kryzysu migracyjnego oraz potrzeby pomocy dla uchodźców, którzy powinni powrócić do swojego państwa. Wspólne działania Francji i Rosji będą prowadzone w ramach akcji humanitarnych, które rozpoczną się od stycznia 2022 roku.
Wszyscy ministrowie stwierdzili, że potrzebne są rozmowy pomiędzy Unią Europejską a Rosją oraz NATO a Rosją. Jest szczególnie ważne, gdy w Europie trwa wyścig zbrojeń i nawet mniejsze państwa się zbroją (choćby Czechy czy Słowacja). Nowe kanały komunikacji to przede wszystkim powrót to rozmów Rosji i USA, a także regularne spotkania ministrów wyższego szczebla.
Na koniec francuscy ministrowie stwierdzili, że prawa człowieka oraz wolność obywateli są w Rosji ograniczane i należy dążyć do poprawy sytuacji. Wskazali na sytuację z Aleksiejem Nawalnym. Nie zabrakło też wtrącenia o sprawie samolotu MH17 (zestrzelenie samolotu pasażerskiego Malaysia Airlines Boeing 777 nr lotu MH17 kierowanym pociskiem rakietowym ziemia–powietrze Buk M1 z wyrzutni nr 332, należącej do 53. Rakietowej Brygady Przeciwlotniczej z Kurska sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej). Rosjanie nie odnieśli się jednak do żadnej z tych 3 spraw.
Efekty?
Już na początku 2020 roku pisałem, że zarówno państwa członkowskie Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, jaki i Unii Europejskiej, muszą na nowo określić potrzeby oraz cele współpracy w ramach międzynarodowych sojuszy. Ten kto pierwszy właściwie określi priorytety oraz zawiąże nowe sojusze (gospodarcze, polityczne, wojskowe), wyjdzie wygrany z tych zmagań. Na ten moment należy wziąć pod uwagę możliwą zwiększoną współpracę Francji oraz Rosji.
Było to już kolejne spotkanie na szczycie pomiędzy ministrami Rosji i Francji. Za każdym razem dyskusje o sprawach międzynarodowych mają niewielki wpływ na rzeczywistość. Jednakże, kwestie bilateralne są zupełnie inną materią. Zarówno Paryż, jak i Moskwa są otwarte na dialog i bardzo dobrze odnajdują się w relacji, gdzie raz jedna, a raz druga strona ustąpi. Dla Rosji jest to szansa na wykorzystanie wpływów na silnego członka NATO i UE, a dla Francji pojawia się okazja na przekonanie największego wroga USA do swoich racji. Może się to podobać lub nie, ale Francuzi potrafią rozmawiać z Rosjanami. Lawirują pomiędzy trudnymi zagadnieniami, a na koniec ubijają interes, który jest ważny przede wszystkim dla nich.
Powyższe stwierdzenie nie oznacza, że Paryż nie interesuje się sprawami Ukrainy, Afryki, czy Bliskiego Wschodu. Są one po prostu za interesem Francji i można je rozwiązywać przy mniejszym zaangażowaniu. Nie jest to nic nowego w polityce międzynarodowej, a raczej crème de la crème francuskiej polityki zagranicznej. Teraz należy czekać na „efekty” rozmów „2+2”, gdyż przecież poruszono tak wiele kluczowych kwestii…
Dr Aleksander Olech – ekspert Portalu i Fundacji Trójmorze, a także Dyrektor Programu Bezpieczeństwa Europejskiego w Instytucie Nowej Europy. Specjalizuje się w tematyce zagrożeń dla bezpieczeństwa międzynarodowego.