Łukaszenka atakuje Zachód historią

Autor: Jakub Lachert
Podziel się tym wpisem:

22 czerwca, w rocznicę napaści hitlerowskich Niemiec na Związek Sowiecki, Aleksander Łukaszenka zaapelował do społeczeństw w sąsiednich państwach żeby pozbyli się polityków, którzy „zwariowali i utracili kontakt z rzeczywistością”. Białoruski polityk zwrócił się do Polski, Litwy, Łotwy i Ukrainy zaznaczając, ze w dotychczasowej historii społeczeństwa tych państw żyły w spokoju.

Ten apel miał bezpośredni związek z nałożeniem unijnych sankcji na Białoruś po tym jak w maju reżim Łukaszenki zatrzymał samolot Ryanair z Ramanem Protasiewiczem na pokładzie. Łukaszenka skrytykował również działania NATO, które jak określił mają charakter ofensywny wymierzony w Białoruś. Te deklaracje oznaczają że sankcje Unii Europejskiej przynoszą efekt ponieważ reakcja podczas ceremonii upamiętnienia rozpoczęcia Wielkiej Wojny Ojczyźnianej (jak w dawnym Związku Radzieckim była określana II wojna światowa) była gwałtowna i oznaczała, że sankcje wobec reżimu są dotkliwe.

Konfrontacyjny ton wypowiedzi Łukaszenki podczas obchodów pamięci napaści hitlerowskich Niemiec na Związek Radziecki ma na celu wykorzystanie historii do współczesnego konfliktu, w którym Litwini i Polacy są przedstawiani jako niemieccy kolaboranci, którzy chcą zakłócić spokój w stabilnej Białorusi. Łukaszenka wykorzystywał już historię do walki wewnętrznej przeciwko własnej opozycji przedstawiając symbolikę narodową jako relikty ustroju faszystowskiego. Chociaż wcześniej twierdził, że ludność białoruska nie kolaborowała z hitlerowskimi Niemcami.

Ta narracja wciąż będzie prowadzona

Sankcje ekonomiczne i personalne, które wprowadziła Unia Europejska, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada a nawet „bratnia” Serbia prowadzą do pełnej izolacji politycznej reżimu Łukaszenki, który ze względu na niemożność odbudowy swojej wiarygodności na Zachodzie próbuje uwiarygadniać się w oczach Moskwy. Te działania przyjmują często karykaturalne oblicze ponieważ stwarzają pewną narrację historyczną obecną jedynie w okresie stalinizmu.

Ta narracja historyczna mogła jeszcze oddziaływać na społeczeństwo białoruskie w okresie stabilizacji gospodarczej, jednakże od sfałszowanych wyborów w sierpniu 2020 roku w społeczeństwie białoruskim dokonała się rewolucja tożsamościowa, na którą białoruski dyktator nie posiada żadnych wpływów. Jednakże póki nie dojdzie do upadku władzy Łukaszenki ta wizja historii, którą prezentuje Łukaszenka będzie dominować w przestrzeni publicznej. 

Skip to content