Reakcje w Serbii wobec wyroku sądu apelacyjnego w Hadze ws. Mladicia

Autor: Jakub Lachert
Podziel się tym wpisem:

We wtorek zapadł wyrok sądu apelacyjnego w Hadze, który podtrzymał karę dożywotniego pozbawienia wolności dla Ratko Mladicia. Sąd utrzymał 10 z 11 zarzutów dotyczących skazanego za ludobójstwo w 2017 roku dowódcy bośniackich Serbów podczas wojny w byłej Jugosławii w latach 90tych.

Po zapadnięciu wyroku nie było żadnego stanowiska w tej sprawie prezentowanego przez rząd w Belgradzie. Jedynie minister spraw wewnętrznych Aleksandar Vulin stwierdził „że kara dożywotniego pozbawienia wolności dla Mladicia nie była werdyktem, tylko rewanżem”.

Reakcja mediów

Prezydent Aleksandar Vucić podczas zgromadzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ stwierdził, że „ani Serbia ani Serbowie nie zostali za nic skazani”. Wyrok był natomiast szeroko komentowany przez serbskie media.  W jednej z audycji serbskiej telewizji obrońca Mladicia – Branko Lukic – stwierdził, że werdykt nie był jednomyślny, i że sędzia Prisca Matimba Nyambe przedstawiła swoje zastrzeżenia do wyroku, np. „uznając że deportacja 30 000 bośniackich cywilów ze Srebrenicy była podyktowana względami humanitarnymi” – zgodnie z interpretacją oskarżonego.

W jednym z wywiadów syn Ratko Mladicia Darko stwierdził, że spróbuje doprowadzić do rewizji tego wyroku powołując się na zastrzeżenia sędzi Prisca Matimba Nyambe.

Wyrok został natomiast przyjęty z satysfakcją przez głównego prokuratora w procesie Serge’a Brammertza, który stwierdził, że ten wyrok powinien być przykładem dla liderów politycznych na Bałkanach Zachodnich, którzy relatywizują zbrodnie popełnione przez Serbów w Bośni jak Milorad Dodik Prezydent Bośni i Hercegowiny, który twierdził, że wydarzenia w Srebrenicy nie były ludobójstwem albo Vojislav Šešelj lider Serbskiej Partii Radykalnej, który mówił w mediach przed zapadnięciem wyroku, że ważne jest żeby sąd odrzucił oskarżenia o ludobójstwo wobec Mladicia.

Stagnacja w stosunkach z UE

Przez część społeczeństwa międzynarodowego wyroki Międzynarodowego Trybunału Karnego ds. Zbrodni w byłej Jugosławii są odbierane jako politycznie umotywowane działania mające na celu osłabienie pozycji Serbii na Bałkanach. Takie postawy wynikają również z rozczarowania wobec procesu integracji europejskiej, który stoi w miejscu. Akcesja do Unii Europejskiej miała być swoistą rekompensatą za straty wywołane chociażby oddzieleniem się Kosowa od Serbii. Tym czasem nie ma żadnej perspektywy dla członkostwa w UE Serbii w najbliższych latach, natomiast w odczuciu społeczeństwa serbskiego ich państwo nadal pośrednio jest oskarżanie o zbrodnie w byłej Jugosławii. Taka atmosfera sprzyja rozwojowi ugrupowań skrajnych, które na poczuciu upokorzenia związanego z dziedzictwem wojny w byłej Jugosławii chcą budować swój kapitał polityczny.

Skip to content