18 października , szef rosyjskiej dyplomacji Sergiej Ławrow ogłosił, że od 1 listopada br. Rosja zawiesi działalność swojego przedstawicielstwa przy Sojuszu Północnoatlantyckim oraz działalność wojskowej misji łącznikowej NATO w Moskwie.
Ta decyzja Moskwy może być związana zarówno z wydaleniem przez NATO ośmiu rosyjskich dyplomatów jak i pogłębiającego się kryzysu, który narastał pomiędzy stronami w ciągu ostatnich lat. Według rosyjskiej administracji instytucjonalna współpraca z NATO miała jedynie fasadowy charakter i legitymizowała agresywną politykę sojuszu wobec Moskwy. Jednocześnie, jak zaznaczają rosyjskie media decyzja ta nie oznacza zerwania z Zachodem operacyjnych kontaktów, które nadal będą się odbywać na poziomie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Rosji i Kolegium Połączonych Szefów Sztabów ze strony amerykańskiej.
Wizja NATO w Rosji
Z perspektywy Kremla Sojusz Północnoatlantycki jest reliktem „Zimnej Wojny” i stanowi nadal zagrożenie dla geopolitycznych interesów Federacji Rosyjskiej. Dlatego też, celem Rosji jest ograniczenie odziaływania NATO w Europie Wschodniej, szczególnie w przypadku Ukrainy nad którą Moskwa chce sprawować kontrolę. Dlatego też, decyzja Rosji o zerwaniu wszelkich instytucjonalnych kontaktów z NATO świadczy o jej determinacji. w celu
Dalsze zamrażanie relacji
Decyzja Moskwy o zawieszeniu działalności wojskowej misji NATO w Moskwie oraz rosyjskiej misji przy sojuszu w Brukseli ma charakter głównie symboliczny, ponieważ dotychczasowa współpraca w ramach tych instytucji była w znacznym stopniu ograniczona. Jednakże z perspektywy bezpieczeństwa w Europie można stwierdzić, że został zablokowany kolejny kanał komunikacji pomiędzy Zachodem a Rosją, co może prowadzić do dalszej eskalacji niekontrolowanych napięć pomiędzy stronami.