Wiceprezydent USA z pokorą przybywa do Paryża

Autor: Dr Aleksander Olech
Podziel się tym wpisem:

źródło: https://www.rfi.fr/fr/france/20211111-forum-de-paris-sur-la-paix-le-pr%C3%A9sident-de-l-%C3%A9v%C3%A9nement-fait-le-point-des-enjeux

Kamala Harris stwierdziła w Pałacu Elizejskim, że skończyła się era „America First” i teraz jest czas na globalną współpracę Stanów Zjednoczonych z sojusznikami. Wiceprezydent podkreślała, że Waszyngton będzie szukał wsparcia, a Paryż ma być głównym partnerem. Po godzinach rozmów E. Macron i K. Harris oświadczyli, że następuje „początek nowej ery”.  Co ciekawe, wizyta trwała od 9 do 13 listopada, a tylko 24% Francuzów odnotowało ten fakt.

Zapomnieć o przeszłości

Stosunki Waszyngtonu z Paryżem osiągnęły w tym roku historycznie niski poziom po tym jak umowa z Australią na amerykańsko-brytyjską łódź podwodną zniweczyła francuski kontrakt na sprzedaż okrętów podwodnych australijskiej marynarce wojennej. Teraz chyba jednak udało się w Paryżu ukoić gniew Francji. Prezydent Joe Biden spotkał się ze swoim francuskim odpowiednikiem Emmanuelem Macronem w Rzymie dziesięć dni temu, a teraz doszło do kolejnej wizyty na szczycie.

Francja na krótko wycofała swojego ambasadora w USA we wrześniu, po tym jak administracja Bidena zawarła tajny układ z Australią w sprawie budowy okrętów podwodnych o napędzie atomowym, co zaskoczyło Francję. W wyniku umowy z USA Australia anulowała swój kontrakt o wartości 65 miliardów dolarów na zakup okrętów podwodnych produkcji francuskiej. K. Harris podczas wizyty nie chciała ​​rozmawiać o umowie z okrętami podwodnymi – spór „nie był celem podróży i nie rozmawialiśmy o nim” –   co sprawiło, że ​​francuscy dziennikarze poczuli się zlekceważeni.

Co ciekawe, Kamala Harris była także pytana, jak podróż do Francji „przygotuje” ją do prezydentury. Odpowiedziała wówczas: „powiem wam, że była to bardzo produktywna i dobra podróż”. Wyjazd K.Harris do Paryża jest pierwszym europejskim przystankiem i była jej drugą podróżą, po pierwszej wyprawie do Meksyku i Gwatemali w czerwcu br. 

Dużo się działo

J. Biden spotkał się z E. Macronem w Rzymie, tuż przed szczytem klimatycznym w Szkocji, nazywając postępowanie w sprawie porozumienia AUKUS „niezdarnym”, a przez to próbował naprawić dwustronne stosunki. Podróż K. Harris jest niejako przedłużeniem tego wysiłku i próbą pokornego powrotu w łaski Paryża.

Stany Zjednoczone walczą o odzyskanie swojej wiodącej roli w Europie, a mają świadomość, że to Paryż jest teraz głównym graczem w kwestiach bezpieczeństwa. Dlatego nie od razu poruszono kwestie bezpieczeństwa europejskiego, a zaczęto od omówienia współpracy, w jaki sposób oba narody mogą lepiej koordynować swoje wysiłki w regionie Indo-Pacyfiku. Coraz bardziej agresywna postawa rządu USA wobec Chin – kontynuacja twardej linii administracji Trumpa – również wywołała niepokój w Paryżu. Teraz J. Biden próbuje przekonać E. Macrona, że wspólna polityka to najlepsze rozwiązanie dla bezpieczeństwa międzynarodowego. Francja nie odniosła się do tych stwierdzeń, ale wydaje się, że po AUKUS nie będzie już tak zaangażowana w wielostronne ćwiczenia w regionie Indo-Pacyfiku.

Innym ważnym tematem, który poruszono, było wzmocnienie współpracy między Francją i Stanami Zjednoczonymi w sektorze kosmicznym. Oba państwa bardzo intensywnie rozwijają swoją działalność, choćby poprzez tworzenie wojsk kosmicznych. W przestrzeni rywalizacji m.in. z Chinami, Rosją, Japonią i Indiami, porozumienie Paryża z Waszyngtonem jest kluczowe dla kontrolowania wpływów w obrębie pozaziemskim. Poruszono też problem regulacji pozostawiania śmieci w kosmosie, które zaśmiecają orbitę.

Przed powrotem do Waszyngtonu Harris wzięła udział w paryskiej konferencji w sprawie Libii, dyplomatycznym nacisku na promowanie pokojowych wyborów, które mogą powstrzymać falę migrantów uciekających do Europy z tego kraju dotkniętego konfliktem. Kwestia migracji jest niezwykle ważna dla obecnej wiceprezydent, która znalazła się pod ostrzałem w związku z trwającym kryzysem na granicy amerykańsko-meksykańskiej. Według krytyków sytuacja się znacznie pogorszyła od czasu objęcia urzędu przez Bidena. W trakcie wydarzenia ponownie podniesiono problem kwestii migracji przez Morze Śródziemne do Europy, a także rozrost wpływów organizacji terrorystycznych w Afryce Północnej.

Kamala Harris udała się również w ramach swojej wizyty do Instytutu Pasteura, aby spotkać się z amerykańskimi i francuskimi badaczami pracującymi nad szczepionkami na Covid-19 oraz lekami na HIV.

Światowe Forum Pokoju

Kamala Harris wzięła udział w uroczystościach upamiętniających budowę Łuku Triumfalnego z okazji rozejmu w 1918 roku, który zakończył I wojnę światową. Następnie udała się na Światowe Forum Pokoju w Paryżu. Są to doroczne spotkania w formacie cyfrowym, których celem jest zapewnienie platformy do omówienia takich jak wyzwań jak klimat, zdrowie, gospodarka, technologia i społeczeństwo. W wydarzeniu wzięło udział kilka głów państw z Afryki Subsaharyjskiej (m.in. Wybrzeże Kości Słoniowej, Nigerii, Senegalu, Liberii, Botswany), a także prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi oraz premierzy Serbii i Kosowa. Nie zabrakło liderów organizacji międzynarodowych (WHO, MFW, Afrykański Bank Rozwoju, Światowy Program Żywnościowy), firm (Microsoft, Google, YouTube), organizacji pozarządowych i fundacji (Melinda Gates, Georges Soros). Obecność Kamali Harris sygnalizuje ponowne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych w kwestie wielostronne po czterech latach bojkotu Paryskiego Forum Pokojowego przez prezydenta D. Trumpa. Ważnym tematem rozmów w ramach paneli było również cyberbezpieczeństwo. Omawiano takie wyzwania jak walka z treściami terrorystycznymi i ekstremistycznymi w Internecie oraz kwestie dezinformacji w sieciach społecznościowych. Oprócz tego Globalne Partnerstwo na rzecz Sztucznej Inteligencji (GPAI) przedstawiło raport na temat odpowiedzialnego i etycznego wykorzystania sztucznej inteligencji w sieci.

Trochę słodkości

E. Macron powiedział, że miał „bardzo owocne spotkanie” z J. Bidenem kilka dni wcześniej. Po wizycie K. Harris stwierdził: „zgadzamy się, że jesteśmy na początku nowej ery i nasza współpraca jest dla niej absolutnie kluczowa”. Powtarzając słowa francuskiego prezydenta, K. Harris przyznała: „myślę, że podzielamy to przekonanie, że jesteśmy na początku nowej ery, która stawia przed nami wiele wyzwań, ale także wiele możliwości”. E. Macron podsumował: „zaufanie jest jak miłość; deklaracje są dobre, ale dowód jest lepszy”.

Czegoś zabrakło

Podczas spotkania nie poruszono w stopniu wystarczającym – aby rzutowało na stanowisko obu państw w przestrzeni międzynarodowej – kwestii kryzysu migracyjnego na granicy NATO i UE z Białorusią, zwiększenia liczby wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą, kwestii rywalizacji USA i Francji w kontekście budowy elektrowni atomowej w Polsce, czy wyzwań o charakterze terrorystycznym w związku z wycofaniem się wojsk koalicji z Afganistanu.

Dodatkowo kolacje za zamkniętymi drzwiami, bez wywiadów z lokalnymi mediami i głównie formalne wydarzenia spowodowały, że wizyta Kamali Harris w Paryżu, która miała na celu wprowadzenie jej na scenę międzynarodową, nie dała wiceprezydent USA szansy na nawiązanie choćby cienia relacji z obywatelami Francji. Trzeba zaznaczyć, że przyjazd amerykańskiej dyplomatki do Francji nie spotkał się z takim zainteresowaniem społecznym lub medialnym, jak wizyty prezydentów Baracka Obamy czy Donalda Trumpa.

Wydaje się, że w kontekście bezpieczeństwa europejskiego zabrakło oświadczeń i zdecydowanych reakcji na bieżące wydarzenia. Owszem relacja amerykańsko-francuska została choć trochę odbudowana i wskazano na najważniejsze platformy współpracy, ale nie miało to wpływu na trwające kryzysy. W związku z tym na zdecydowane ruchy obu mocarstw należy poczekać, gdyż żadne deklaracje nie padły. 

Dr Aleksander Olech – ekspert Portalu i Fundacji Trójmorze, a także Dyrektor Programu Bezpieczeństwa Europejskiego w Instytucie Nowej Europy. Specjalizuje się w tematyce zagrożeń dla bezpieczeństwa międzynarodowego.

Skip to content